Wpierw była bura od radnych
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi radnego Krzysztofa Czajki na forum jednej z ciechocińskich stron internetowych na temat stosunku części rady do sprawy budowy obiektów kubaturowych na terenie odkrytego basenu przy tężniach. Większość ciechocińskich radnych zdenerwował komentarz radnego Czajki na ich temat. Szczególnie słowa: "Opcja reprezentowana przez pana burmistrza potrafi popierać tylko łatwe projekty: asfaltówki, chodniczki, boiska wielofunkcyjne." oraz "Prawda jest taka, że człowiek sprawujący władzę w mieście przez swoich radnych, realizuje politykę na teraz i tutaj. Nie interesują go żadne działania długofalowe".
- Prosiłbym Krzysztofie, żebyś wyjaśnił na czym polega ta moja polityka "tu i teraz" i co to są za "łatwe projekty"? - pytał radnego wzburzony wiceprzewodniczący rady Wojciech Zieliński.
- Uważam, że Ciechocinek potrzebuje atrakcji, które zadowolą nie tylko mieszkańców, ale przyciągną również ludzi z zewnątrz. Potrzebna jest tu prawdziwa atrakcja - wyjaśniał radny Czajka.
- Krzysiu. Coś ci powiem, chłopie - kontynuował wiceprzewodniczący Zieliński. - Nie można w ten sposób umniejszać pracy radnych. Jesteś jednym z radnych o największej absencji i nie zgadzam się, żebyś tak oceniał naszą pracę. Napisałeś nieprawdę. Projekty, które realizowaliśmy, to nie są łatwe zadania.
- Nie uważam, żeby powołanie do życia boiska wielofunkcyjnego było skomplikowane. Wybudowanie nowego miejskiego basenu termalnego już takim projektem jest - mówił radny Czajka.
- Czy zatem pokazałeś forumowiczom wizualizację tego projektu? - pytał wiceprzewodniczący.
- Mogę ją pokazać każdemu - odciął się radny.
Potem włączył się do dyskusji burmistrz
Podczas dyskusji doszło również do wymiany poglądów między burmistrzem Leszkiem Dzierżewiczem a radnym Krzysztofem Czajką. Oto obszerne fragmenty:
- Przeczytałem tę wypowiedź na forum i pierwszą myślą było, że to początek kampanii wyborczej. Każdy wybiera taką formę kampanii, jaką uzna za najlepszą - mówił burmistrz Leszek Dzierżewicz. - Przez cztery lata tej kadencji, trzy razy popierał pan projekty budżetów, w których zapisane były różne zadania i nigdy nie usłyszałem od pana zdania sprzeciwu. Nie sugerował pan też inwestycji, która miałaby znaczenie perspektywiczne dla miasta. Muszę panu oddać jedno. W ostatnim czasie pilnuje pan sprawy budowy nawierzchni ulicy Kolejowej. Nasuwa mi się więc myśl. Jak się to ma do tych "uliczek", które pan traktuje jako działanie na dziś, w sytuacji, gdy na całym świecie układy komunikacyjne uważa się za nerw każdego ośrodka. Jedną z najważniejszych rzeczy. I pan sprowadza to do stwierdzenia, że u nas wykonuje się jakieś asfaltowe uliczki? Tylko człowiek złej woli może w ten sposób oceniać. Przeciwnie docierają do mnie głosy mieszkańców i przyjezdnych, którzy uważają, ze jakość dróg w Ciechocinku jest bardzo dobra.
Leszek Dzierżewicz podkreślił, że radny Czajka jeszcze nie myślał o starcie do samorządu, gdy radni poprzednich kadencji podjęli decyzję o wprowadzeniu w uzdrowisku programu likwidacji barier architektonicznych, rozpoczynając akcję dostosowania chodników, tak by były one równe i bezpieczne.
- Dla mnie sprowadzenie tego wszystkiego, co dzieje się w tej i poprzednich kadencjach, do określenia, że burmistrz i jego dwór realizują chodniczki i uliczki jest nieporozumieniem - kontynuował burmistrz Dzierżewicz. - Przypomnę panu takie obiekty jak hala sportowa i infrastruktura, która wokół niej powstaje, planowana budowa skate-parku. Proszę się przejść do szkoły podstawowej i zobaczyć, co tam się dzieje, ile młodzieży i dorosłych korzysta z "Orlika".
Burmistrz przypomniał też radnemu, że w tej i poprzednich kadencjach wykonano kanalizację i wybudowano sieć gazową w prawie całym mieście, zakończono remont teatru, muszli koncertowej.
- Od funkcji takich obiektów zależy atrakcyjność uzdrowiska - mówił Leszek Dzierżewicz. - Ale to wszystko się nie liczy!. Nie można być radnym swojej firmy i populistą, który udaje Greka, że zacytuję radnego Kanasia: "Skoro Krzysztof sprzedał basen, to będzie znakomitym materiałem na burmistrza". Jakim cudem dziś chce pan wybudować miejski basen, skoro sprzedał pan obiekt pod tężniami? Uważa pan, że potencjalny inwestor będzie zadowolony z faktu, że "pod jego nosem" powstaje drugi basen? Proszę wymienić trzy konkretne inicjatywy, z którymi podczas tej kadencji pan wystąpił, żeby zostały zrealizowane ku zadowoleniu mieszkańców?
A na koniec deklaracja
Krzysztof Czajka nie pozostał burmistrzowi Ciechocinka dłużny.
- Panie burmistrzu długi czas pana popierałem, ale po dwóch latach zmieniłem zdanie - mówił radny. - Nie ukrywam, że zostałem radnym na kolejną kadencję dzięki panu. To szczera prawda. To m.in. dzięki ulicy Wesołej, która przez lata nie była robiona, i została wykonana. Uważam, że polityka asfaltówek i chodników jest polityką dobrą, tylko, że to się robi w wielu gminach. Nie jesteśmy jedyni. Mógłbym też polemizować na temat jakości asfaltu, który się u nas w gminie kładzie, choćby przykład ulicy Solnej. Nie wiem, czy ta masa SMA jest dobrą masą. Chodniki, panie burmistrzu? W wielu miejscach ich stan odbiega od pierwotnego.
Radny Czajka mówił, że burmistrz w ostatnim czasie bardzo podkreśla, że budżet Ciechocinka jest wielomilionowy. - To ogromna zasługa. Nie wiem jednak, dlaczego przy tak wielkim budżecie, trzeba tak bardzo obciążać ludzi, którzy w Ciechocinku prowadzą działalność gospodarczą. Współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami też się panu do końca nie układa, że wspomnę właścicieli spalonej restauracji "Pod Grzybem".
Radny zarzucił burmistrzowi, że od czterech lat realizuje projekt kina. - Rozumiem, że zostawia pan sobie to na następną kadencję, bo teraz raczej kino nie zostanie zmodernizowane? Poza tym uważam, że ciechociński sport powinien się rozwijać i szereg decyzji - jak powołanie OSiR - było słuszne. Nie neguję tego. Ale jak przypomnę sobie atmosferę budowaną wokół klubu "Zdrój" to przyznam, że mam mieszane uczucia.
Radny Czajka zarzucił Leszkowi Dzierżewiczowi, że przez szereg lat próbował przejąć basen termalnosolankowy i to się nie udało. Stwierdził, że od długiego czasu ciechociński magistrat nie ma sekretarza miasta, choć to ustawowy obowiązek, a skarbniczka często nie uczestniczy w posiedzeniach rady i komisji rady. - Możemy mówić, że wszystko jest dobrze, tylko, że ludzie, którzy przyjeżdżają do Ciechocinka, tego nie zauważają - mówił radny.
Na koniec Krzysztof Czajka zadeklarował publicznie, że w najbliższych wyborach samorządowych zamierza stawić Leszkowi Dzierżewiczowi czoła i ubiegać się o fotel burmistrza.
- Życzę powodzenia - zakończył burmistrz Dzierżewicz.