Historia to nie tylko "nauczycielka życia". To przebogata dziedzina, którą można poznawać... chodząc ze znajomymi czy przyjaciółmi po mieście. Fajnie jest, gdy można ich zabrać nie tylko do kawiarni lub dyskoteki, ale także opowiedzieć o pomniku, który znalazł się na trasie wędrówki, zwrócić uwagę na ciekawy budynek czy opowiedzieć o kimś, kto np. był "mózgiem" Biura Szyfrów Oddziału II w przedwojennej Polsce, a teraz "siedzi na ławeczce" u zbiegu Gdańskiej i Śniadeckich...
Od kółka do portalu
Takie informacje od ręki "sprzedadzą" swoim rówieśnikom (i nie tylko) gimnazjaliści z "elektryka": Natalia Kryszówka (IIIe), Agata Kutka (IIIa), Wioletta Banaś (IIIe) i Tomasz Matraszek (IIIa). Ich do nauki historii nie trzeba zmuszać. Poszerzają wiedzę o minionych wiekach biorąc udział w pracach szkolnego koła historycznego, a od roku współpracują z portalem internetowym.
- Portal powstał spontanicznie, jako uzupełnienie działań, prowadzonych od kilku lat w ramach szkolnego koła Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy - mówi historyk dr Krzysztof Osiński, opiekun grupy młodych miłośników historii miasta nad Brdą. - Podczas zajęć młodzież poznaje zabytki, ciekawe miejsca, osoby, które zapisały się na trwałe w dziejach Bydgoszczy i żyjące jeszcze znakomite postaci, śledzi publikacje. Zdobyte informacje uczniowie wykorzystują na wiele sposobów, biorąc udział m.in. w konkursach. Dodam, że Gimnazjum nr 35 jest od czterech lat organizatorem konkursu "Urodziny miasta nad Brdą".
Ludzie i miejsca
Natalia, rodowita bydgoszczanka, laureatka konkursów historycznych przyznaje, że zainteresowała się dziejami Bydgoszczy z uwagi na dwa okresy - I i II wojnę światową oraz zabory. - Staram się pogłębiać wiedzę o tym, co się wówczas działo.
Agata już w podstawowej szkole chodziła na kółko historyczne, ale to było w Białych Błotach. - W gimnazjum postanowiłam, że lepiej poznam dzieje Bydgoszczy. Tak trafiłam na kółko historyczne, potem brałam udział w konkursach. Mam swoje ulubione miejsca - to Wyspa Młyńska i Stary Rynek.
Wioletta już w podstawówce była w kółku historycznym, bo - jak przyznaje - zawsze lubiła historię. - Poznałam różne epoki, a w gimnazjum bardziej zainteresowałam się miastem i jego zabytkami.
Tomek zdradza, że wcześniej nic nie wiedział o historii miasta. - Nie miałem żadnej orientacji - co i gdzie jest. Zapisując się na kółko, myślałem, że nie mam szans z koleżankami, które więcej ode mnie wiedziały. Dziś mogę powiedzieć, że je dogoniłem... Startowałem w różnych konkursach, mam Srebrną i Złotą Odznakę TMMB.
Mają nie tylko ulubione miejsca, ale i postaci. Na przykład Natalię fascynuje Leon Barciszewski. - Chodziłam do szkoły podstawowej, która nosiła jego imię - dodaje.
Może zapytać mieszkańców
Cała czwórka śledziła dyskusję na temat przenosin pomnika prezydenta Barciszewskiego.
Wioletta: - Codziennie przechodzę przez Wełniany Rynek. Muszę przyznać, że teraz statua stała się bardziej dostępna, tylko sąsiedztwo ulicy nie pasuje. Ruch i hałas przeszkadzają.
Tomek: - Chyba byłoby lepiej, gdyby pomnik stanął na Starym Rynku, blisko ratusza. Tu pojawia się więcej ludzi.
Co sądzą od odbudowie zachodniej pierzei Starego Rynku?
Agata: - Myśmy się już przyzwyczaili do obecnego wyglądu rynku.
Wioletta: - Przed ratuszem jest tablica przypominająca, że tam była zachodnia pierzeja. Może rzeczywiście trzeba zrobić referendum, żeby mieszkańcy mogli się wypowiedzieć, czy warto wydawać na to pieniądze. Osobiście uważam, że nie trzeba odbudowywać tego fragmentu rynku.
Forum młodego bydgoszczanina
O tym, jak po odbudowie wyglądałby Stary Rynek można przekonać się, klikając na www.bydzia.org (multimedia), gdzie umieszczono film przedstawiający zrekonstruowaną zachodnią stronę rynku.
Krzysztof Osiński: - Nasz portal ma stanowić forum dla młodego bydgoszczanina. Młodzież ma w nim znaleźć ciekawe informacje dla siebie - np. o konkursach historycznych, bo dotąd te informacje były rozproszone. Przygotowując się do konkursu może korzystać z tego, co już udało nam się tam umieścić. Ta strona jest w budowie. Chcemy ją poszerzać - już zaczęliśmy projekt, dotyczący pomników i tablic.
Jak się dowiadujemy, gimnazjaliści, którzy przygotowują informacje do portalu, korzystają z artykułów zamieszczonych w "Albumie bydgoskim".
- Mam nadzieję, że za czas jakiś ta młodzież będzie mogła kontynuować pracę zaczętą przez dziennikarzy "Pomorskiej" przy redagowaniu "Albumu" - dodaje dr Krzysztof Osiński.