https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciekawy mecz Anwilu Włocławek z Asseco Prokomem Gdynia był zapowiedzią emocji w play off?

TOMASZ FROEHLKE, [email protected] , tel. 52 326 31 91
Anwil wywalczył dobrą rundą zasadniczą przewagę własnej hali aż do półfinału. Czy to wykorzysta?
Anwil wywalczył dobrą rundą zasadniczą przewagę własnej hali aż do półfinału. Czy to wykorzysta? fot. Piotr kieplin
Solidny europejski poziom, indywidualności i emocje do końca - taka też może być Polska Liga Koszykówki.

Zakończenie rundy zasadniczej oraz pierwsze mecze eliminacji do play off zwiastują bardzo ciekawe najbliższe tygodnie.

Anwil z Asseco Prokomem (73:78) pokazały, że dwa pierwsze miejsca tabeli nie są dziełem przypadku. Stworzyły bardzo ciekawe widowisko, a mimo to obaj trenerzy nie ukrywali, że ich zespoły nie są w optymalnej formie. - Brakuje nam gry, a Krzysiu Szubarga potrzebuje czasu, żeby wrócić do swojej normalnej dyspozycji - tak skutki dłuższej przerwy w lidze oraz kontuzji podstawowego rozgrywającego tłumaczył Igor Griszczuk, trener Anwilu

- Anwil postawił nam poprzeczkę bardzo wysoko. Cieszę się, że wygraliśmy, mimo wielu błędów _- przyznawał Tomas Pacesas, trener Asseco Prokomu. - Po zakończeniu Euroligi zmieniliśmy nieco cykl przygotowań, a najwyższa forma ma przyjść za około dwa tygodnie.
c czy Rashard Sullivan pokazali, że już są gotowi na twardą walkę w play off. A może i o tytuł MVP w polskiej lidze?

Play off z marszu

Obaj trenerzy nie mają teraz czasu na odbudowanie meczowego rytmu, bo runda zasadnicza się zakończyła, a ćwierćfinały startują już w najbliższy wtorek. Drużyny, które wygrają rozpoczęte w poniedziełek pre play off, będą rozpędzone i mogą faworytom napsuć dużo krwi. Pierwsze mecze w tej fazie dostarczyły wielu emocji - PGE Turów Zgorzelec ogromnie męczył się z Kotwicą Kołobrzeg (83:80), Energa Czarni Słupsk pokonała PBG Basket Poznań punktem (82:81), ale straciła do końca sezonu rozgrywającego Tyrone Brazeltona (zerwanie więzadło w kolanie), AZS Koszalin niemal roztrwonił ponad 20-punktową przewagę, wygrywając po mękach ze Stalą Stalowa Wola (84:80), a Polonia Azbud Warszawa ciężko musiała walczyć ze Zniczem Jarosław (94:88), a przede wszystkim ze znakomitym Jeremy Chappelem (23 pkt., 9 zbiórek, 9 asyst, 8 przechwytów!). Wczoraj po zamknięciu tego wydania "Pomorskiej: zakończył się drugi mecz AZS ze Stalą, który za porozumieniem obu klubów ponownie odbył się w Koszalinie. Dziś dwa spotkania (PBG - Czarni, Znicz - Polonia), jutro następne (Kotwica - Turów) i konia z rzędem temu, kto wytypuje bezbłędnie komplet zwycięzców.

Tylko w finale

Już kilkakrotnie spotkania Anwilu z Asseco Prokomem nazywane były "przedwczesnymi finałami" (choćby przed rokiem). A to głównie dlatego, że po rundzie zasadniczej włocławianie zajmowali niższe miejsce i walczyli z rywalami z Gdyni (przed przeprowadzką - z Sopotu) we wcześniejszej fazie niż finałowa. W tym sezonie takiej wymówki już nie ma. Mogą już tylko spotkać się w walce o złoto, ale najpierw trzeba przebrnąć przez ćwierćfinały i półfinały.

A zespoły niżej notowane będą grały na luzie, nie mając nic do stracenia. No, może poza Turowem Zgorzelec, który chce przynajmniej obronić wicemistrzostwo Polski, podobno ma drugi budżet w PLK za Asseco Prokomem (ok. 3 mln euro), a na razie jest największym rozczarowaniem (aż 11 porażek). Anwil z kolei nie ukrywa, że zamierza zdetronizować królujący w polskiej lidze Asseco Prokom i ma na to pomysły (tylko kto zatrzyma Woodsa?). A z kolei ekipa z Gdyni ani myśli oddawać mistrzostwo Polski i swoje miejsce w Eurolidze.

Wiosna może być w polskiej koszykówce "w dechę".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska