Derby regionu kujawsko-pomorskiego mają nie tylko prestiżowe znaczenie. Zarówno dla zespołu z Torunia, jak i Bydgoszczy są one niesłychanie ważne w kontekście końcowej rywalizacji w fazie zasadniczej.
Zobaczcie także
Na chwilę obecną torunianie awansowali w tabeli na 11. pozycję i opuścili strefę spadkową. Jednak nad REA BAS Białystok mają tylko dwa punkty przewagi. Z kolei bydgoszczanie zajmują piąte miejsce, ale nie są pewni gry w play offach. Na razie mają tylko cztery punkty przewagi nad dziewiątą Avią Świdnik. Przypomnijmy, że do zakończenia rundy wiosennej pozostało jeszcze pięć kolejek.
- Przygotowujemy się do derbów jak do każdego innego meczu - zapewnia Marcin Kryś, trener Aniołów. - Nie możemy się doczekać i są duże emocje w nas - dopowiada.
- Spodziewamy się ciężkiego meczu, zresztą jak zawsze - ripostuje Michał Masny, prowadzący bydgoski zespół.
- Właśnie dla takich meczów człowiek uprawia sport, aby poczuć emocje z trybun - podkreśla Mateusz Piotrowski, atakujący Aniołów. - My gramy na boisku, ale robimy to dla kogoś komu na tym wyniku zależy czyli dla kibiców - dodaje.
- Jest to dla nas trudny sezon - przyznaje Karol Lejman, prezes Aniołów. - Walczymy o poprawę naszej pozycji w tabeli i po dwóch zwycięstwach możemy się lekko uśmiechnąć. Pełni skoncentrowani i pełni wiary i takiej chęci dania z siebie wszystkiego, co najlepsze wyjdziemy na boisko w środowy wieczór przy komplecie publiczności, która doda nam energii - dodaje.
Kto nie pojawi się w hali SP 28 temu pozostaje transmisja w Polsacie Sport 2. Emocji na pewno nie zabraknie.
