Wątpliwości co do tego nie pozostawia relacja z fabryki, w której dziennikarz Lui Zhi Yi spędził 28 dni - czytamy dalej. Znalazł się wśród 400 tysięcy robotników, którzy nieustannie pracują, by zaspokoić popyt na iPady, iPody i iPhony. Nie żyje już siedmiu Chińczyków, którzy nie wytrzymali tempa pracy.
Przeczytaj: Odszeł facet w czarnym golfie - Steve Jobs, twórca Apple
Foxconn to jeden z głównych podwykonawców Apple. Fabryki koncernu pracują całą dobę i wysyłają iSprzęt do sklepów Apple na całym świecie.
Kiedy w kwietniu usłyszeliśmy o szóstej próbie samobójczej w fabryce, chiński tygodnik "Southern Weekly" wysłał dziennikarza, który miał zatrudnić się w Foxconn. Liu Zhi Yi spędził 28 dni w fabryce Foxconnu w Shenzen i zobaczył, że robotnicy są traktowani i zachowują się jak niewolnicy. Pracują z krótkimi przerwami na sen i jedzenie, a wolne mają tylko w święta.
Przeczytaj: "Straciliśmy wizjonera i geniusza kreatywności". Steve Jobs, współzałożyciel firmy Apple nie żyje
Liu musiał podpisać specjalną umowę, w której widnieje zapis, że "firma nie jest odpowiedzialna za to, że pracownicy mają nienormowany czas pracy". Umowa jest "dobrowolna", a tak naprawdę przymusowa i łamie prawo.
źródło: gizmodo.pl
