Do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu Sun Danyong, inżynier pracujący w firmie Foxconn, otrzymał 16 egzemplarzy prototypu iPhone'a kolejnej generacji, które zostały wytworzone w lokalnej fabryce. Jego zadaniem było przekazanie ich do Apple. Jednak nazajutrz zorientował się, że jeden z telefonów zaginął. Podejrzewał on, że stało się to jeszcze w fabryce, jednak nie był w stanie tego udowodnić. 13. lipca poinformował o tym fakcie swojego przełożonego.
Dwa dni później trzech pracowników firmy Foxconn nielegalnie przeszukało mieszkanie podejrzanego. Sam zainteresowany został zatrzymany i przesłuchany w toku prowadzonego wewnętrznego śledztwa. W jego trakcie, jak informują lokalne media, miał on być wielokrotnie znieważany i bity.
Danyong nie wytrzymał napięcia związanego z zaistniałą sytuacją i trzy dni później popełnił samobójstwo, wyskakując nad ranem z okna swojego mieszkania. Zginął na miejscu.
Cała sytuacja wywołała ogromne poruszenie, nie tylko w lokalnych mediach. Chińscy komentatorzy przedstawiają ją jako jeden z skrajnych przykładów na to, do czego może prowadzić chęć przestrzegania za wszelką cenę tajemnic technologicznych Apple przez lokalne firmy.
Według niepotwierdzonych informacji każdy przeciek informacji na temat nowych produktów Apple przed ich premierą skutkuje skreśleniem takiej firmy z listy ewentualnych przyszłych kooperantów. Firma Foxconn odpowiedzialna jest za produkcję dla Apple m.in. iPhone'ów oraz iPodów. Nie wiadomo jeszcze czy poniesie ona jakiekolwiek konsekwencje w związku z zaistniałą sytuacją.