Z informacji opublikowanych przez serwis Fakt.pl, wynika, że w pewnym momencie pasażerowie podróżujący składem TLK między Lublinem a Gdańskiem zdziwili się, że pociąg jedzie z bardzo małą prędkością.
Społecznicy walczą o utrzymanie kolei
Gdy jeden z podróżujących zapytał konduktora, dlaczego tak się dzieje, ten odpowiedział, że maszynista nie pamięta przebiegu trasy, dlatego obniżył prędkość do 40 kilometrów na godzinę. Mężczyzna był tak zdziwiony tym, co usłyszał, że poprosił konduktora, żeby złożył mi ten komunikat na piśmie.
Jak dowiedzieliśmy się z portalu Fakt.pl, minister transportu Sławomir Nowak zapewnił, że osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy poniosą konsekwencje. Bo to niedopuszczalne.
Czytaj e-wydanie »