Nie wyjechały w trasę co najmniej dwa pociągi: na trasie Warszawa-Kraków nie kursuje pociąg "Kossak" (wyjazd 8.14 z Warszawy). Pociąg "Tetmajer" został odwołany na odcinku z Zakopanego do Krakowa, uruchomiono tam komunikację zastępczą Tanimi Liniami Kolejowymi.
Najgorsza sytuacja jest już drugi dzień na trasie Kraków-Warszawa. Pociągi jeżdżą objazdami, bo magistrala nie jest przejezdna. Składy spóźniają się o co najmniej 2 godziny.
Pociągi między Krakowem a Warszawą jeżdżą obecnie przez Radom i Kielce, zamiast Centralną Magistralą Kolejową, przez Włoszczowę. Wydłuża to czas przejazdu o co najmniej 2 godziny. Drugi możliwy wariant podróży na trasie Warszawa-Kraków to przejazd przez Katowice, z tym że wówczas na odcinku Zawiercie-Dąbrowa Górnicza składy są prowadzone lokomotywami spalinowymi.
Jedynym powodem zmian w komunikacji są oblodzone trakcje elektryczne w okolicy Kozłowa (między Krakowem a Warszawą) oraz w okolicy Lublińca (między Częstochową a Opolem).
Bardzo źle jest na Śląsku i Opolszczyźnie. Z powodu oblodzenia sieci są przerwy w ruchu między Zawierciem i Dąbrową Górniczą na trasie Katowice-Warszawa. Na jednotorowej linii Opole-Częstochowa nocny pociąg z Jeleniej Góry uszkodził zaś sieć trakcyjną.
Obfite opady śniegu utrudniły też ruch pociągów na północy - głównie na mniej uczęszczanych liniach. PKP musi odśnieżać między innymi trasy Hel-Władysławowo i Świnoujście-Kamień Pomorski.
W regionie pociągi kursują z opóźnieniami.
- Pasażerowie, wybierający się w podróż koleją, powinni liczyć się z dużymi opóźnieniami, spowodowanymi trudną sytuacją atmosferyczną. Szczegółowe informacje, dotyczące zmieniających się godzin kursowania pociągów, znajdują się na dworcach kolejowych - powiedział Gazecie Pomorskiej rzecznik prasowy PKP PLK Krzysztof Łańcucki.
