Pomysł był taki - wyznaczenie we Włocławku stref, w których nie obowiązywałaby cisza nocna od godz. 22 do 24. Zgłosił go radny Damian Chełminiak (SLD). Radnemu chodziło o skrócenie ciszy nocnej w miejscach, gdzie znajdują się lokale nocne.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Miałaby ona obowiązywać w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia i dotyczyć 50 metrów od lokali takich jak: ogródki piwne, bary czy restauracje znajdujące się w śródmieściu oraz na bulwarach. Niestety, ten pomysł nie zostanie wprowadzony w życie. Dlaczego? Jak się okazuje, polskie ustawodawstwo nie przewiduje możliwości uchwalenia przepisów w zakresie regulowania ciszy nocnej przez samorząd.
- Zgodnie z zasadą swobodnej działalności gospodarczej podniesionej do rangi zasady konstytucyjnej, podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest dozwolone każdemu na równych prawach, z zachowaniem warunków określonych przez przepisy prawa - wyjaśnia prezydent Marek Wojtkowski. - I dodaje: - Nie jest możliwe regulowanie czasu pracy w drodze indywidualnych decyzji. Takie praktyki mogłyby prowadzić do złamania zasady równego traktowania podmiotów gospodarczych. Ograniczenie bądź wydłużenie czasu pracy musiałoby mieć charakter powszechnie obowiązujący, a więc dotyczyć wszystkich placówek handlowych na terenie miasta.
Prezydent twierdzi, że uregulowania w tym zakresie wymagają inicjatywy poselskiej, bo wprowadzenie stref wolnych od ciszy nocnej nie leży w gestii samorządu.
INFO Z POLSKI odc. 33 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (27 kwiecień - 4 maj 2017)