https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co bilet mówi kontrolerom?

Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
W przypadku nieczytelnie skasowanego biletu każda kontrola kończy się mandatem. Dopiero po jego otrzymaniu można ubiegać się o anulowanie kary.

Źle skasowany bilet, niewyraźny wydruk, niespodziewana kontrola i mandat - z podobnym problemem pasażerowie komunikacji miejskiej borykają się regularnie. Niestety, w podobnych przypadkach dyskusja z kontrolerem w autobusie czy tramwaju nie ma najmniejszego sensu. Mandat otrzymamy na pewno, a o anulowanie kary możemy starać się dopiero później. Dlaczego?

- Wydruk na bilecie może być nieczytelny z dwóch powodów - z winy kasownika albo pasażera. Kontroler na miejscu nie jest w stanie tego jednoznacznie sprawdzić i w każdym przypadku wystawi mandat. Wyjaśnianiem ewentualnych kontrowersji zajmujemy się później w naszym biurze przy ulicy Jagiellońskiej 58 - tłumaczy Agnieszka Marach, kierowniczka bydgoskiego oddziału Renomy.

Jeśli bilet nie budzi żadnych zastrzeżeń, pracownicy Renomy od ręki anulują mandat. Od razu zgłaszają też awarię kasownika pracownikom odpowiedniego wydziału Miejskich Zakładów Komunikacyjnych lub u innego przewoźnika. - Aby upewnić się co do sprawności działania urządzenia kasującego kontroler zawsze robi kontrolny wydruk kasownika. Wie wówczas, jak powinny wyglądać bilety pasażerów znajdujących się w pojeździe - tłumaczy kierowniczka kontrolerów.

Jeśli jednak niewyraźny wydruk na bilecie budzi kontrowersje, to na korzystną decyzję nie mamy co liczyć. Wtedy będziemy musieli mandat zapłacić.
Jak powinien wyglądać poprawny wydruk na bilecie prezentujemy na naszej infografice. Przedstawiony kod kasowania obowiązuje we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej od 1 kwietnia 2007 roku.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jessica
nie wierzecie w te bajki,kilka lat temu mialam podobny problem,skasowalam 2 bilety ulgowe,jeden z nich byl czytelny,a drugi nie,bo kasownik chyba sie zaciąl i wydrukowal tylko 4 ostatnie cyfry,dostalam mandat,zaplacilam na miejscu w renomie i tam kazali mi sie odwolywac,zlozylam kilka pism,bylam na rozmowie z calym szefem renomy,a on przeczytal pisma,obejrzal bilety i obiecal,ze przyjdzie do mnie pismo z anulacja mandatu,do dzis nie zobaczylam tego pisam,to sa zwykli oszusci!!!nie wierzcie,ze oni pojda wam na ręke!!!
~bydgoszczanin~
to jest smiechu warte !!! tyle kasowników źle drukuje... i co ?? ja mandatu bym nie przyjął... i bez policji by sie ze mna nie obylo....
a zeby jechac do renomy to oni są śmieszni wszyscy... jak mi zapłacą za drogę i moj stracony czas to bym pomyslał...
jednym slowem kanary to nienormalni ludzie!!!
q
qBa
Wczoraj jechałem tramwajem i kasownik wybił mi na bilecie trzy cyfry i jakieś kropki i przecinki...
~leszek~
W pełni się zgadzam. Dodać należy tez to, że jest coś takiego jak koszty manipulacyjne które wynoszą chyba ok 6 zł. Więc nawet mimo anulowania mandatu to i tak trzeba opłacić koszty manipulacyjne. Nabijanie kasy bo kontroler miał widzimisie wystawienia mandatu
a
aneczka
Co za bzdury!!! Mam rozumieć,że jak skasuję bilet i wydruk będzie nieczytelny ,bede musiała uiścić karę? To chyba kpina,co? Raz przydarzyło mnie się coś podobnego ,w wyniku nagłego wstrząsu tramwaju ,wydruk byl rozmazany. Kontroler oczywiście był chętny do wypisania mandatu ,ale nie trafił na naiwną.Z jakiej racji kasując bilet mam jeszcze dopłacać do interesu? Usłyszałam ,że trzeba było powtórzyć kasowanie , z czym sie absolutnie nie zgodziłam ponieważ wtedy usłyszałabym,ze wykorzystuję bilet do wielu przejazdów. Ktos kto uczciwie kasuje bilety na pewno nie zgodzi sie na taka szopkę. Zastanówcie się nad tym trochę...szukacie sponsorów?!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska