5 z 6

fot. archiwum domowe
Co mają w lodówkach parlamentarzyści?
Żyją na dwa domy, choć trudno pokój poselski nazwać domem. Zapytaliśmy więc ich nie o politykę, a o jedzenie. Najczęściej chwałą kuchnię swoich żon - lub mężów - ale są także zasługujące na uznanie wyjątki, którym garnki i patelnia nie są obce. Co na co dzień smakuje parlamentarzystom z naszego regionu, a czego unikają jak ognia?