https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z jedyną w Inowrocławiu bursą szkolną?

Dominik Fijałkowski
W przerwie powiatowej sesji rodzice i uczniowie przedstawiali radnym opozycji argumenty za utrzymaniem bursy. Zyskali w ten sposób 10 głosów. Nie pomogło to w odrzuceniu uchwały.
W przerwie powiatowej sesji rodzice i uczniowie przedstawiali radnym opozycji argumenty za utrzymaniem bursy. Zyskali w ten sposób 10 głosów. Nie pomogło to w odrzuceniu uchwały. Dominik Fijałkowski
Radny Jacek Tarczewski: - Jest to uchwała szkodliwa dla społeczeństwa. Starosta Tadeusz Majewski: - Przyjmując tę uchwałę nie likwidujemy bursy.

A jednak. Rada Powiatu przyjęła uchwałę o zamiarze likwidacji bursy szkolnej nr 1 w Inowrocławiu.

To jedyny internat w mieście, z którego mogą korzystać przyjezdni uczniowie miejscowych szkół ponadgimnazjalnych.

Decyzja zapadła podczas piątkowej sesji, na początku której radni opozycji - PO i PiS - złożyli wnioski, aby usunąć z porządku obrad rozpatrywanie projektu uchwały. - Podczas sesji budżetowej mówiliśmy, że problem oświaty, to nie tylko sprawa bursy. Mieliśmy zająć się nim kompleksowo - argumentował stanowisko radny Marek Gerus z PO. Z kolei Jacek Tarczewski z PiS podkreślał: - Jest to uchwała szkodliwa dla społeczeństwa. Jej projekt budzi wątpliwości.

Wnioski odrzucono. Projekt uchwały przedstawił w imieniu zarządu powiatu Józef Ratajczak, naczelnik wydziału oświaty starostwa. - Uzasadnienie uchwały jest demograficzno-finansowe. Maleje liczba uczniów w naszych szkołach i w bursie też . Różnica pomiędzy subwencją oświatową na uczniów bursy a faktycznymi wydatkami ponoszonymi przez powiat wynosi 700 tysięcy złotych rocznie. Obecnie nawet przy stuprocentowym obłożeniu bursy te koszty nie równoważyłyby się - informował naczelnik.

- Nie wszystko można przeliczać na pieniądze. Naszym celem jest tworzenie odpowiednich warunków, dzięki którym młodzież będzie się rozwijać. Wnoszę o odłożenie głosowania. Trzeba dać miesiąc na przedyskutowanie problemu z zainteresowanymi - zauważał Jerzy Gawęda z PiS.
- Zamknięcie bursy będzie powodować zamykanie szkół. Powinniśmy zachęcać, a nie zniechęcać młodzież do uczęszczania do szkół ponadgimnazjalnych w Inowrocławiu - zwracał uwagę radny Marek Gerus.

Przeczytaj również: A jednak. Uchwała o zamiarze likwidacji jedynej bursy w Inoworcławiu przyjęta! Kto głosował za?
Starosta Tadeusz Majewski przypomniał radnym, że już 11 lat temu dyskutowano na temat funkcjonowania bursy. - Już wtedy był problem. Wówczas jednak do naszych szkół uczęszczało 11 tysięcy uczniów, a obecnie jest ich 6 tysięcy. Przyjmując uchwałę nie likwidujemy bursy. Otwieramy dyskusję jak tę sprawę rozwiązać - zauważał Tadeusz Majewski. Starosta dodał: - Budynek bursy pozostanie w zasobach powiatu. Ma służyć uczniom. Być może znajdzie się tam miejsce dla CKU lub na inkubator przedsiębiorczości dla młodzieży.

Pojawiły się wnioski. M. in. radny Jacek Olech z PSL proponował, żeby w uchwale znalazł się zapis o tym, iż starosta wystąpi do powiatów, z których pochodzą uczniowie z bursy o dofinansowanie swojej młodzieży. Radny wycofał się jednak z tej propozycji. Ku niezadowoleniu opozycji. Uważała on bowiem, że umieszczenie takiego zapisu w uchwale ułatwi zaskarżenie dokumentu u wojewody.

Uczestnik sesji Marek Słabiński, radny miejski Inowrocławia złożył propozycję, aby bursę poprowadził trzeci sektor - organizacja pozarządowa. - Złożymy ofertę w tej sprawie. Jeśli tylko młodzież będzie chciała mieszkać w bursie, to ją poprowadzimy w taki sposób - zaznaczył Marek Słabiński.

Stanowisko rodziców uczniów z bursy przedstawił Mariusz Wojciechowski z Piotrkowa Kujawskiego. Informował o spontanicznej akcji młodzieży, która zbiera podpisy pod petycją w sprawie utrzymania internatu. Akcję poparło 1700 osób. Głos zabrał Tomasz Wojciechowski, mieszkaniec bursy, uczeń II LO. - Za rok będę grał recital dyplomowy. Za rok mam maturę. Nie wyobrażam sobie, żebym z powodu braku możliwości mieszkania w Inowrocławiu musiał ten rok spędzić w innej szkole - zwracał się do radnych.

Tomek przekazał Ireneuszowi Beśce, wiceprzewodniczącemu Rady Powiatu Inowrocławskiego, petycję wraz z podpisami uczniów w sprawie utrzymania bursy.
Rada przyjęła uchwałę o zamiarze likwidacji bursy. 16 głosów za oddała koalicja PSL i SLD, a 10 przeciw opozycja PO, PiS i Porozumienia Ryszarda Brejzy.
Na twarzach wielu uczniów, mieszkańców bursy, którzy obserwowali posiedzenie samorządu pojawiły się łzy. Oni i ich rodzice opuszczali salę obrad w milczeniu. - Jesteśmy zdruzgotani wynikiem głosowania - żaliła się jedna z matek.

- To jeszcze nie koniec. Będziemy próbowali zaskarżyć tę uchwałę - zapewniali radni opozycji.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 45

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JUŻ WIEM !!!

Od razu wiedziałem , że coś jest nie tak w tym wszystkim. No i mam już pewien obraz sytuacji. Właśnie przeczytałem artykuł na temat ewentualnego przejęcia Bursy w Inowrocławiu przez jakieś tam stowarzyszenie i Prezesa S. (jakiś ty chłopcze chętny , że ci się tak che ...????) Pomysł ten uważam za kontrowersyjny, by nie powiedzieć głupi!!!   Po pierwsze zainteresowane stowarzyszenie nie ma zielonego pojęcia o sprawach oświatowych oraz jakiejkolwiek wiedzy na temat funkcjonowania placówek opiekuńczo-wychowawczych, a taki wniosek można wysnuć na dzień dobry z jego nazwy.  Na marginesie : postaram się dotrzeć do statutu.

Po drugie nachodzą mnie nieprzyjemne myśli, że najprawdopodobniej wszystko mogło zostać wcześniej ukartowane i zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach.  Otóż pewien pan lub znana sobie zorganizowana grupa (nie napiszę "przestępcza" - za wcześnie na takie brzydkie podejrzenia) doszła do wniosku, że na państwowym wyremontowanym majątku będą "trzepać" kasę i łoić uczniów wraz z subwencją. W skrócie : działalność gospodarcza: bursa dla uczniów (opłaty i nawet ewentualna podwyżka) , hotel oraz usługi gastronomiczne = trzepanie kasy w majestacie prawa na publicznym majątku. Wiem już także, dlaczego powiat zamilkł na propozycję (ponoć taka padła ) przejęcia Bursy przez Miasto Inowrocław. Jeden chłop dogadał się z drugim chłopem - taki jest prawdopodobny scenariusz wydarzeń!.

 

Komentarz: SPRZECIW WYSOKI SĄDZIE, BO DOSKONALE WIEM JAK TO SIĘ WSZYSTKO  SKOŃCZY!!!    WYSOKI SĄDZIE,  A MOŻE TAK CARITAS ? 

 

Oczywiście stowarzyszenie lub osoba fizyczna mogą prowadzić różnego rodzaju placówki oświatowe, w tym bursy szkolne , młodzieżowe ośrodki socjoterapii, itd. , ale poziom tych świadczeń jest z reguły żenujący, ponieważ liczy się tylko przysłowiowe "trzepanie kasy" oraz totalny wyzysk i rotacja pracowników. Innymi słowy burdel na kółkach i nikt nad tym nie panuje.

 

Zastanawia mnie , dlaczego powiat nie ogłosił konkursu na prowadzenie bursy??? Zapytajcie Panowie Radni o to Majewskiego i kompetentnego Ratajczka !

 

Dla dobra uczniów i pracowników moje propozycje są jednak bardziej korzystne , a mianowicie

 

przekształcenie Bursy ( samodzielnej jednostki organizacyjnej powiatu)  w :

 

1/ internat szkolny i wciągnięcie go w struktury publicznej szkoły ponadgimnazjalnej , podległej Starostwu Powiatowemu w Inowrocławiu i poszukiwanie mniejszego budynku na jego działalność - ten wariant jest najbardziej korzystny finansowo dla uczniów - wręcz rarytas , proszę zapytać wychowanków internatu w Kobylnikach ile płacą za pobyt !

 

2/ zespół placówek oświatowych i w związku z tym utworzenie młodzieżowego ośrodka socjoterapii lub młodzieżowego ośrodka wychowawczego w skład którego weszłaby także bursa szkolna,szkolne schronisko młodzieżowe oraz ewentualnie poradnia psychologiczno-pedagogiczna - ten wariant jest korzystny dla pracowników bursy, wychowanków , następuje wzrost zatrudnienia, powstają oszczędności na łączeniu placówek oświatowych,

 

- w pkt 2 trzeba się jednak wziąć do roboty Panie Ratajczak

 

3/ rozważyć w ramach oszczędności połączenie z dniem 1 września 2015 r. Centrum kształcenia Praktycznego i Centrum Kształcenia ustawicznego w jednostkę o nazwie : Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Inowrocławiu z siedzibą tu i tu ...

 

 

Wobec tego odnoszę wrażenie, że nie chodzi o oszczędności lecz o bezczelne przejęcie publicznego majątku przez stowarzyszenie , tj. taki organ który nazywam "państwo w państwie".

 

Buhahahaaa :)

 

m
matka ucznia
W dniu 04.02.2015 o 12:45, Gość napisał:

No właśnie. Przecież przy jakimkolwiek przekształceniu Bursy młodzież w ogóle nie traci, a nawet może zyskać. Bursę zawsze można przekształcić i "lobby pedagogiczne" nie ma tutaj nic do gadania. Przekształcenie, to nie likwidacja. Do tych proponowanych noclegów dla turystów ( turysta może skorzystać,a nie musi i ściany mogą stać nadal puste) dołóżcie jeszcze usługi ksero i fotografa.  Otóż w konsekwencji może dojść do tego, że "lobby pedagogiczne" , nadużywając miłości i buntując młodzież może sowimi działaniami doprowadzić do  tego, że nie będzie nic... A i jeszcze jedno: Panie Ratajczak pamiętaj Pan jeszcze o tym , że internat szkolny w Kobylnikach może mieć swoją filię na ternie Inowrocławia. Druga kwestia Panie Ratajczak jest taka, że Starostwo szuka oszczędności. Pomyślta w Starostwie o łączeniu placówek oświatowych i tak, np. CKU z CKP = np. Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.  Pozdrawiam serdecznie Pana Ratajczaka, ale wydaje mi się , że jest Pan osobą nie do końca kompetentną.

Brawo!  W końcu ktos wam osły dobrze napisał. Uruchomcie usługi ksero... Albo punkt kopulacyjny BUHAJA! Wielcy mi wykształceni pedagodzy, aby pod siebie... Pewnie Bursy już nie będzie , ale na tym samym gruncie powstanie chyba coś nowego, lepszego...  Nikt młodzieży z Inowrocławia nie wyrzuci. Pożegnają się jedynie z dyrektorem i niektórymi pracownikami.

g
gość

Nie płakać,dalej głosować na ulubioną partię chłopską.

m
miro

To co się teraz dzieje,  jest ,,zamykanie drzwi młodzieży , z oddalonych regionów od Inowrocławia.  Inowrocław traci na atrakcyjności. Swego czasu czytałam o otwieraniu UCZELNI - Wykorzystać wolne budynki z częścią hotelową. Czy w tym INO BRAK LUDZI troszczących się rozwojem miasta. Gdzie nowe zakłady ? WOLNE MIEJSCA PRACY?  WSZĘDZIE OGÓLNA ZAPAŚĆ .

G
Gość

No właśnie. Przecież przy jakimkolwiek przekształceniu Bursy młodzież w ogóle nie traci, a nawet może zyskać. Bursę zawsze można przekształcić i "lobby pedagogiczne" nie ma tutaj nic do gadania. Przekształcenie, to nie likwidacja. Do tych proponowanych noclegów dla turystów ( turysta może skorzystać,a nie musi i ściany mogą stać nadal puste) dołóżcie jeszcze usługi ksero i fotografa.  Otóż w konsekwencji może dojść do tego, że "lobby pedagogiczne" , nadużywając miłości i buntując młodzież może sowimi działaniami doprowadzić do  tego, że nie będzie nic... A i jeszcze jedno: Panie Ratajczak pamiętaj Pan jeszcze o tym , że internat szkolny w Kobylnikach może mieć swoją filię na ternie Inowrocławia. Druga kwestia Panie Ratajczak jest taka, że Starostwo szuka oszczędności. Pomyślta w Starostwie o łączeniu placówek oświatowych i tak, np. CKU z CKP = np. Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.  Pozdrawiam serdecznie Pana Ratajczaka, ale wydaje mi się , że jest Pan osobą nie do końca kompetentną.

G
Gość

 Bursa powinna zostać najzwyczajniej przekształcona, sensowne przykłady podawano. Nawet słowem "ciało pedagogiczne" Bursy oraz ścierwa polityczne w gumofilcach nie wspomną, że w przypadku przekształcenia Bursy w internat szkolny młodzież praktycznie nie ponosiłaby żadnych opłat.

Otóż lobby pedagogiczne działa znakomicie!  Natomiast ścierwa i hieny polityczne zawsze pozostaną ścierwami, zarówno ci w cuchnących gumofilcach jak i ci w ulizanych krawatach , z których większość to prawdopodobnie zwykłe cioty... Dlatego Ci w gumofilcach powinni ostro dymać tych w krawatach i najlepiej podczas sesji po zażyciu dopalaczy...  A bursowa młodzież?  Młodzież powinna zdecydowanie odciąć się od lobby pedagogicznego i gadać sensownie z " ciotami w krawatach", a wieczorami czytać książki i odrabiać w ciszy lekcje. :lol: Gdzie jest Ratajczak ?  Ci którzy dla własnych celów bredzą, że bursa powinna pozostać nie naruszona i dodatkowo uruchomić noclegi dla turystów, jak najszybciej powinni wziąć młotek do ręki i walić nim wiadomo gdzie... Życzę przyjemnego dymania się... :)

 

G
Gość

Nie wolno dopuścić do zamknięcia bursy!

s
sympatyk
W dniu 03.02.2015 o 22:53, Jurand z Jaksic napisał:

podajecie państwo kwotę 700 tys jaka niby dokłada powiat do bursy ale czy aby na pewno tyle dokłada bo o ile się orientuje to cały budżet bursy jest coś około 900 tys z hakiem z tego dzieciaki wpłacają ponad 250 tys do tego jest subwencja około 450 tys a resztę dokłada powiat a to już jest chyba nie tak wiele jak na taki powiat jak Inowrocławiasta

Dziwne jest to ,że rada miasta gotowa byla przejąć bursę a powiatowi wcale na to nie zareagowali.Chyba ma ktoś chrapkę na niedawno wyremontowany budynek Żałosne

J
Jurand z Jaksic

podajecie państwo kwotę 700 tys jaka niby dokłada powiat do bursy ale czy aby na pewno tyle dokłada bo o ile się orientuje to cały budżet bursy jest coś około 900 tys z hakiem z tego dzieciaki wpłacają ponad 250 tys do tego jest subwencja około 450 tys a resztę dokłada powiat a to już jest chyba nie tak wiele jak na taki powiat jak Inowrocław 

z
zszokowany

Przepraszam bardzo, ale na tym poziomie nie mam ochoty już dalej dyskutować. W kółko te same argumenty, a mianowicie:  czepianie się pracy ówczesnego dyrektora, 700 tysięcy dopłaty oraz puste-ogrzane ściany w placówce. Tego nie da się już czytać. Teraz na dodatek pojawił się jeszcze problem z radnym Tarnowskim, który pewnie kiedyś to przeczyta i zacznie się śmiać!  Normalnie zwariować idzie. Szczerze współczuję! 

 

Ponieważ nie chcecie rozmawiać o przyszłości, a tylko o tym , co było i jest, to używając młodzieżowego żargonu mówię wam tak po ludzku "spadajcie".  A jeśli ktoś zechce pogadać na neutralnym polu  zapraszam na podanego wcześniej maila. Współczuje tylko tym młodym ludziom w Inowrocławiu!

 

Włocławianin

 

 

G
Gość

Żałosne są te wpisy wiemy tak naprawdę ile kosztuje utrzymanie tej w połowie wiekszości roku niewykorzystanej placówki. Ubolewam że wini się Naczelnika on jest naj mniej winny to nie on kieruje tym zakładem pracy od tego chyba wypadało by zacząć. Zganianie że władze starostwa kogoś oszukały jest smieszne . Dyrektor nie jest od dziś i znał napewno sytuację finansową zakładu i powinien się starać by ja porprawić i przede wszystkim monitorować i przedstawić ją rodzicom tych dzieciaków na bieżąco ,a to że od lat przychodzi mniej dzieci i sa puste miejsca nikt ameryki nie odkrył i należało uprzedzić rodziców o tym na zebraniu przed pierwszym dzwonkiem że może to skutkować nawet likwidacją. Miał to uczynić naczelnik , starosta, radny? Ćhyba ktoś sobie żarty robi . Opozycja która tego broniła zrobiła sobie niezłą kampanie. Chcielibyśmy się zapytać Pana radnego Tarczewskiego gdzie był jak zamykano szkołę podstawową Nr 3 na Sztacica?

m
młody koń
W dniu 03.02.2015 o 10:22, Gość napisał:

Pan Naczelnik Ratajczak ma się wziąć za pracę i zacząć w końcu pozytywnie myśleć, a nie mnie - człowieka ducha winnego - wciąż nieustannie obrażać. Jestem jeszcze młody i energiczny, ale nie pokieruję tą jednostką przy takim stanie organizacyjnym. Absolutnie !   Tam są potrzebne szybkie ruchy kadrowe i daleko idące zmiany. Bursa powinna zostać przekształcona i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Pan Naczelnik  powinien usiąść przy okrągłym stole i z uśmiechem na twarzy podjąć się wyzwaniu zreformowania tej jednostki, niech doradza, naprowadza, gani i karci, ale proszę się opamiętać z tą likwidacją przy 60 wychowankach. Istnieje taka zasada , że jak coś nie gra, to wprowadza się korekty, proponuje inne rozwiązania. A może Pan Ratajczak zostałby na razie tymczasowym dyrektorem zreformowanej jednostki ( na 1/2 etatu) , a ja społecznie bym mu tylko coś tam podpowiedział, przecież chyba młody jest i energiczny!   Co Pan na to Panie Naczelniku?

 

 Dyrektor wiedział ? Nie wiem o czym wiedział , bo nie znam jego myśli, ale zastanawia mnie w jaki sposób były rozstrzygane konkursy. Mniejsza z tym. Zgoda - powiatu nie jest stać na utrzymanie Bursy jako samodzielnej jednostki w budynku na Narutowicza -  ale przy odrobinie chęci jest nawet szansa na zwiększenie zatrudnienia.  Jednak potrzebne są daleko idące zmiany i ruchy kadrowe. Pan Ratajczak o tym znakomicie wie!  Nie mówmy, kto był i co było , ale co może nastąpić w przyszłości!

Zgadzam się z moimi przedmówcami. Pan Naczelnik Ratajczak jest w stanie wszystko ogarnąć, ale musi mu się chcieć! Myślę, że wycofa się z pomysłu przekwaterowania młodzieży do internatu w Kobylnikach, pierdyknie mocno ręką w stół i zakasze rękawy... Starostwo musi dbać o nasze fundusze, a emocje i żale do Pana Naczelnika są nie na miejscu. Panie Naczelniku prosimy Pana niech Pan zechce nas wysłuchać !!!

G
Gość
W dniu 03.02.2015 o 10:27, Gość napisał:

Bardzo mądra wypowiedż mojego przedmówcy. Dzis potrzeba dobrego energicznego menadzera i dobrego organizatora. Choć powiedzmy sobie szczerze powiatu nie stać na utrzymanie tej placówki. Dyrektor przecież najlepiej wiedział o sytuacji placówki do której przychodzi z roku na rok mniej młodzieży.

 Dyrektor wiedział ? Nie wiem o czym wiedział , bo nie znam jego myśli, ale zastanawia mnie w jaki sposób były rozstrzygane konkursy. Mniejsza z tym. Zgoda - powiatu nie jest stać na utrzymanie Bursy jako samodzielnej jednostki w budynku na Narutowicza -  ale przy odrobinie chęci jest nawet szansa na zwiększenie zatrudnienia.  Jednak potrzebne są daleko idące zmiany i ruchy kadrowe. Pan Ratajczak o tym znakomicie wie!  Nie mówmy, kto był i co było , ale co może nastąpić w przyszłości!

G
Gość

Bardzo mądra wypowiedż mojego przedmówcy. Dzis potrzeba dobrego energicznego menadzera i dobrego organizatora. Choć powiedzmy sobie szczerze powiatu nie stać na utrzymanie tej placówki. Dyrektor przecież najlepiej wiedział o sytuacji placówki do której przychodzi z roku na rok mniej młodzieży.

G
Gość
W dniu 03.02.2015 o 09:54, myślący napisał:

Oczywiście , że Pan Naczelnik nie może brać odpowiedzialności za szefa placówki, który niewiele robił , aby opłacało się jej funkcjonowanie! Tam potrzebny był ktoś ze smykałką menedżerską. Ten piękny obiekt może na siebie zarabiać, ale musi być odpowiedni człowiek , któremu będzie zależało na firmie, a nie ktoś, kto czeka''byle do emerytury''!Moim skromnym zdaniem sprawa jest do uratowania pod warunkiem, że placówką pokieruje młody , energiczny menedżer!

Pan Naczelnik Ratajczak ma się wziąć za pracę i zacząć w końcu pozytywnie myśleć, a nie mnie - człowieka ducha winnego - wciąż nieustannie obrażać. Jestem jeszcze młody i energiczny, ale nie pokieruję tą jednostką przy takim stanie organizacyjnym. Absolutnie !   Tam są potrzebne szybkie ruchy kadrowe i daleko idące zmiany. Bursa powinna zostać przekształcona i mówię to z pełną odpowiedzialnością.

 

Pan Naczelnik  powinien usiąść przy okrągłym stole i z uśmiechem na twarzy podjąć się wyzwaniu zreformowania tej jednostki, niech doradza, naprowadza, gani i karci, ale proszę się opamiętać z tą likwidacją przy 60 wychowankach. Istnieje taka zasada , że jak coś nie gra, to wprowadza się korekty, proponuje inne rozwiązania.

 

A może Pan Ratajczak zostałby na razie tymczasowym dyrektorem zreformowanej jednostki ( na 1/2 etatu) , a ja społecznie bym mu tylko coś tam podpowiedział, przecież chyba młody jest i energiczny!   Co Pan na to Panie Naczelniku?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska