Ripostowali posłowie z PO i SLD: - Jesteśmy za zwiększeniem dodatku z tytułu urodzenia dziecka, ale tylko dla najbiedniejszych. Dyskusja w czasie drugiego czytania projektu LPR, przewidującego wprowadzenie "becikowego" wywołała takie emocje, że marszałek wielokrotnie upominał posłów, zarówno z prawej, jak i z lewej strony sali.
- Równo nie znaczy sprawiedliwie. Nie widzę powodów, by podatnicy dofinansowywali urodzenia dzieci prezesów banków czy posłów - mówiła Izabela Jaruga-Nowacka (SLD). - Poprzemy projekt, chcemy dać pieniądze, ale tym, dla których to jest ważna kwestia w budżecie domowym. Nie poprzemy "ideologicznego becikowego" - oświadczyła.
Wtórował jej Sławomir Piechota (PO): - Także z ubolewaniem odbieramy, że dyskusja w fundamentalnej sprawie odbywa się w tak pośpiesznym trybie. Jak zaznaczył, rodziny potrzebują systemowego wsparcia, "trzeba zobaczyć jak "becikowe" wpisuje się w cały system pomocy rodzinie". Poseł PO ocenił, że projekt LPR "propagandowo jest niezwykle efektowny".
Szef Samoobrony Andrzej Lepper ripostował posłom PO i SLD. - To nie są polskie dzieci tego prezesa? A jeśli jest taki bogaty, pochodzi z Waszych formacji, to może się zrzec tego ("becikowego")! Kto mu broni? - mówił. Lepper nawoływał posłów PO i SLD, by siedzieli cicho i nie odzywali się. - Jazgoczecie w tej sali. Z "becikowego" na pewno nie musi być więcej dzieci, ale wczujcie się w sytuację matek w byłych PGR-ach - apelował.
- To obśmiewanie bardzo skromnej pomocy. "Becikowe" to skromny gest, znak, symbol, początek, chęć przełamania pewnego impasu. Dlaczego chcecie to obśmiewać? - mówił Tadeusz Cymański (PiS) zwracając się do posłów Sojuszu. Tłumaczył, że "nikt przytomny nie mówi tu, że przyznając ten zasiłek do 1 tys. zł będzie od razu wielki wzrost demograficzny".
- Jeśli dziś nie rozpoczniemy programu budowy polskiej rodziny - za kilkanaście lat na jednego pracującego będzie przypadało dwóch emerytów - mówił z kolei Roman Giertych (LPR). - Stajecie się przedstawicielami lobby homoseksualnego, które nie jest zainteresowane "becikowym". Wolicie organizować parady - Giertych grzmiał pod adresem posłów Sojuszu.
Projekt ustawy zakłada, że także samorządy lokalne będą mogły uchwalać "becikowe". Obecnie wojewodowie i sądy administracyjne kwestionują takie uchwały jako "nie mające oparcia w ustawowych zadaniach i kompetencjach gmin".
Projekt trafił do komisji.
Co jest w beciku?

- To obśmiewanie bardzo skromnej pomocy. "Becikowe" to skromny gest, znak, symbol, początek, chęć przełamania pewnego impasu. Dlaczego chcecie to obśmiewać? - mówił Tadeusz Cymański (PiS) zwracając się do posłów SLD.
"Becikowe" za urodzenie dziecka w wysokości tysiąca zł, dla każdej kobiety bez względu na jej dochody nie rozwiąże od razu problemu demograficznego w Polsce, ale jest początkiem polityki prorodzinnej, która w tej kadencji będzie realizowana - argumentowali wczoraj w Sejmie zwolennicy tego rozwiązania z PiS, LPR, Samoobrony i PSL.