Jak się okazuje, biegnąca przez środek wsi droga w Karnkowie nie tylko jest trudna do przebycia przez samochody. - Przejść jest jeszcze gorzej - mówi sołtys Stanisław Andrzej Sobolewski.
W tej sprawie zarówno sołtys, jak i radny wielokrotnie interweniowali w Zarządzie Dróg Powiatowych w Lipnie. - Zarząd twierdzi, że wszystko jest w porządku - mówi Stanisław Andrzej Sobolewski. - A w porządku nie jest. My, mieszkańcy, codziennie się męczymy. I to nie jest nowa sytuacja.
Wojciech Jańczak, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Lipnie zapewnia, że droga z Karnkowa do Chodorążka jest odśnieżana. Problem jednak w tym, że pług nie jest w stanie usunąć zmarzliny, która leży pod śniegiem.
Zmarzlina ta powstała dlatego, że z pól i podwórek spływa woda, a droga jest niżej położona. - Być może tak się dzieje z powodu złej melioracji - podkreśla dyrektor Jańczak.- Ja nie jestem w stanie tej wody zatrzymać.
Co może zrobić Zarząd Dróg Powiatowych, żeby mieszkańcy mogli korzystać z drogi? Dyrektor Jańczak obiecuje, że wyśle na trasę Karnkowo-Chodorążek równiarkę. - Żeby jednak praca tej maszyny przyniosła skutek, zmarzlina musi trochę odmarznąć - tłumaczy dyrektor.
Tymczasem przez najbliższe dni ma być tęgi mróz. Zarząd Dróg Powiatowych zapewnia jednak, że to co będzie możliwe, zostanie wykonane, żeby droga była i do przejechania, i do przejścia.