Tracą firmy notowane na warszawskiej giełdzie.
To konsekwencja piątkowej decyzji agencji Standard & Poor’ s, która obniżyła rating dla Polski, czyli ocenę jej wiarygodności kredytowej. Pokazuje ona ryzyko związane z inwestycjami w naszym kraju.
Wiarygodność spadła z poziomu A- do BBB+, a perspektywa z pozytywnej na negatywną.
To tak samo zła informacja, jak niespodziewany śnieg dla kierowców
- Taka ocena nie wróży niczego dobrego ani dla naszej gospodarki, ani dla przeciętnego Kowalskiego - komentuje Paweł Cymcyk,analityk rynków finansowych. - To tak samo zła informacja, jak na przykład niespodziewany śnieg dla kierowców. Złotówka jest najsłabsza od maja zeszłego roku, co oznacza między innymi, że zapłacimy więcej za dobra sprowadzane z zagranicy, czyli samochody, części samochodowe, elektronikę, a także zagraniczne ferie zimowe i letnie wakacje pod palmami. Euro i dolar są rekordowo drogie, a w najbliższym czasie może być jeszcze tylko więcej i więcej.
Wczoraj, według kursu NBP, europejska waluta kosztowała 4,48 zł, amerykańska - 4,11 zł. To najwięcej od pięciu lat. Frank szwajcarski był zaś wyceniany na 4,09, czyli najdrożej od pamiętnego "czarnego czwartku" rok temu, gdy tamtejszy bank centralny uwolnił jego kurs. Namacalne efekty? Wzrosną raty kredytów walutowych, m.in. hipotecznych.
CZYTAJ TEŻ: Nie tylko GPW. Spółki z NewConnect też mają miliony długów
- Podrożeją również konsumenckie. Polska będzie musiała bowiem ponosić wyższe koszty związane z pożyczaniem pieniędzy na rynku międzybankowym. Straciła wiarygodność, co oznacza większe ryzyko w przypadku finansowania jej z zewnętrz - dodaje Cymcyk.
Wartość indeksu WIG spadła wczoraj rano o 1,29 procent
Na obniżce ratingu cierpi także warszawska giełda. Wartość indeksu WIG spadła wczoraj rano o 1,29 proc., tj. do jednego z najniższych poziomów w tym roku.
Minister finansów Paweł Szałamacha zapowiada, że rząd PiS w ciągu roku udowodni, że budżet Polski jest wiarygodny i zostanie zrealizowany. Taka deklaracja padła z jego ust w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Politycy Prawa i Sprawiedliwości od momentu publikacji komunikatu agencji ratingowej wyrażali opinie, że obniżenie ratingu Polski do decyzja polityczna, która nie opiera się na rzeczywistych przesłankach i spadku wiarygodności kredytowej naszego kraju. W podobnym tonie wypowiedział się w TVN24 minister finansów. Mówił , jak rząd chce przywrócić obraz Polski jako państwa wiarygodnego: "Podejmiemy działania polegające na tym, abyśmy jako kraj odbudowali własne źródła dochodów podatkowych i byli w mniejszym zakresie zależni od finansowania długiem".
