Zyski Jasmine Paolini po triumfie w Dubaju
Sukces zanotowany przez Paolini jest tym bardziej godny podkreślenia, że w dotychczasowej karierze wygrała tylko jeden turniej WTA - przed trzema laty w Portoroz zwyciężyła w imprezie rangi 250. Wcześniej zanotowała także dwa triumfy w challengerach. Tym razem jej łupem padła impreza, w której do zdobycia było aż 1000 punktów, a przecież nigdy wcześniej w tak ważnych zawodach nie dotarła nawet do półfinału, a w najlepszej ósemce była tylko raz - w ubiegłym roku w Cincinnati.
Sobotni triumf sprawi, że Włoszka już w poniedziałek awansuje na najwyższą w karierze, czternastą lokatę. Znacząco również wzbogaciła swoje konto, dla najlepszej tenisistki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przewidziano bowiem 523 485 dolarów nagrody.
Związki Jasmine Paolini z Polską
Urodzona w 1996 roku tenisistka gościła przed dwoma laty w Polsce podczas turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Wtedy też podczas konferencji prasowej na pytanie spróbowała odpowiedzieć po polsku, zastrzegając jednak, że nie porozumiewa się w naszym języku i będzie to dla niej trudne.
Paolini ma polskie korzenie - Mój ojciec pochodzi z Lukki (miasto we Włoszech), moja mama jest zaś w połowie Polką, a w połowie Ghanką. Mówiąc dokładniej, moja babcia jest Polką, a mój dziadek pochodzi z Ghany - wyjaśniała przed kilkoma laty w wypowiedziach zamieszczonych w "La Gazetta dello Sport".
- Moja mama wyjechała do Włoch, mając chyba 23 lata. Babcia natomiast mieszka w Łodzi - dodała z kolei podczas wizyty w naszym kraju w 2022 roku. Podczas turnieju w Warszawie dotarła wówczas do półfinału.
Dzięki sukcesowi w Dubaju Paolini stanie się jedną z piętnastu najlepszych tenisistek świata. W najbliższym czasie może jedynie... poprawić swoją sytuację. W marcu zaplanowano bowiem dwa turnieje rangi 1000 - w Indian Wells i Miami. Przed rokiem w obydwu Włoszka odpadała już po pierwszym pojedynku, z pewnością więc teraz nie straci punktów, każde zwycięstwo z kolei spowoduje powiększenie jej dotychczasowego dorobku.
