Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co oddamy i jakim stanie?

Rozmawiał Bogumił Drogorób
Brodnicki archeolog, dyrektor muzeum.
Brodnicki archeolog, dyrektor muzeum. BOGUMIŁ DROGORÓB
Rozmowa z Marianem Marciniakiem dyrektorem Muzeum w Brodnicy.

     - Czy Brodnicę można uznać za interesujące miasto, bogate w zabytki?
     
- Niewątpliwie. Miasto jest, że tak to ujmę, atakowane zabytkami. Zabytkowe piętno cały czas odciska się na mieście. Układ urbanistyczny miasta zachował jeszcze bardzo wiele cech średniowiecznych. Sam układ ul. Przykop, która okrąża miasto po śladach zasypanej fosy zamkowej, mury miejskie, zachowane fragmentami wzdłuż tej ulicy, układ uliczek w centrum na wschód i północ od Dużego Rynku - zachowują ślady okresu średniowiecza. Prowadząc badania archeologiczne stwierdziłem to bezdyskusyjnie.
     - Urbaniści, przez wieki, uszanowali ten osobliwy charakter miasta, czy też został, w jakiś sposób, przez nich zniszczony?
     
- Nie. Ten układ jest nadal. Przy czym miasto musiało się rozwijać, co naturalne. W pewnym okresie wyburzono mury, które przestały pełnić funkcje obronne, zasypano fasę, ale reszta została. Rynek zachował swój kształt od początku założenia miasta.
     - Nie wszędzie, jak można zaobserwować u bliskich sąsiadów, podchodzi się taką pieczołowitością do ochrony zabytków jak w Brodnicy. Szczególnie przyjeżdżający z głębi kraju zauważą to łatwo. Goście zagraniczni, których miałem okazję gościć, też są pełni podziwu...
     
- ...bo taka też jest prawda. Historia, dzieje miasta, obeszły się z nami w sposób niezbyt serdeczny. Rozebrano zamek krzyżacki, na nasze nieszczęście. Gdyby została trwalsza i większa ruina, jak choćby w Radzyniu Chełmińskim, byłoby co odbudowywać. W tej chwili mamy tylko wieżę zamkową i piwnice, odrestaurowane niemal w całości. Kościół farny jest duży, piękny ale ma poniszczony wystrój wewnętrzny. W XVIII w., gdy była moda na stawianie nowych ołtarzy, zniszczono polichromię. Na szczęście, niedawno odnalazł się św. Krzysztof, jego fresk w typie nawiązującym do Średniowiecza - chociaż jest on renesansowy, jednak ciekawy.
     Trzeba powiedzieć, że władze miasta bardzo dużo pieniędzy wyłożyło na remont murów w Parku Chopina. Są to prace bardzo żmudne, detaliczne. Wiadomo jednak, że za jakiś czas trzeba je będzie znowu powtórzyć.
     - Są jednak w mieście elementy dawnej architektury warte bardziej opiekuńczego spojrzenia. Mam na myśli choćby basztę, w okolicy Starego Placu Szkolnego.
     
- Tu jest problem...Jedna ze szkół brodnickich, w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków, miała sprzątnąć basztę, o której mowa. Jest ona w tak fatalnym stanie i prace przy niej byłyby na tyle niebezpieczne, że nie mogę tam wpuścić uczniów bez odpowiedzialności i opieki fachowca. Ponadto - baszta stoi na prywatnym gruncie. Prywatny właściciel nie będzie prowadził konserwacji, bo jest to zbyt drogie, a miasto, w takim układzie, nie ma interesu. Trzeba jednak coś podjąć - planuję, po okresie wielu imprez majowych i czerwcowych, porobić serię zdjęć tego obiektu i przesłać je do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z prośbą o jakąś reakcję. Wracając do inicjatywy naszego muzeum i uczniów różnych szkół należy dodać, że szkoła w Gorczenicy posprząta cmentarz ewangelicki w tej wsi, brodniccy gimnazjaliści zajmują się grabami na cmentarzu parafialnym, ważnymi z punktu widzenia historii sztuki i dziejów miasta. To tylko kilka przykładów ochrony zabytków w najbliższej okolicy. Myślę, że to dobrze świadczy o nas, pomaga utrzymać o Brodnicy opinię miasta troskliwego o swoją historię.
     - Można też chyba powiedzieć, że najważniejsze zabytki miasta mają dobrych gospodarzy.
     
- To prawda. Warto zobaczyć jak wygląda kościół farny. Jest zadbany, ksiądz prałat Bolesław Lichnerowicz wkłada w to ogromny wysiłek. Pozostawi po sobie kościół odnowiony, zakonserwowany i zadbany. Jak wyglądają mury miejskie, teraz? Dziesięć lat temu były konserwowane i te zabiegi wystarczyły, niestety, tylko na dziesięć lat. W zeszłym roku należało znów podjąć prace - praw fizyki się nie zmieni. Cegła dzisiejsza będzie się sypać, poddania działaniu wiatru, deszczu, czynników atmosferycznych. Ciekawa rzecz, w XXI w. nie potrafimy zrobić dobrej cegły, takiej jak krzyżacka, która ma siedemset lat i wygląda lepiej niż nasza będzie wyglądała po pięciu...Spójrzmy na zamek, spichrz, Bramę Chełmińską - one też są zadbane, nie chwaląc się. Jeżeli turysta zobaczy zabytek zadbany, to sprawia on wrażenie ładniejszego niż jest w rzeczywistości.
     - Zabytki, wraz z historią, przejęliśmy od naszych dziadów, oddamy je następcom. Pewnie w nie gorszym stanie niż otrzymaliśmy.
     
- A świadkiem tego będzie najstarszy, żywy mieszkaniec Brodnicy, ponad siedemsetletni, pamiętający pierwsze drewniane domy w 1340 roku. Mam na myśli Dąb Kopernik, wyjątkowy zabytek przyrody, którego nie mają inne miasta!!!

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska