Ma naprawdę imponujący zbiór i chce się z innymi podzielić swoją kolekcją. Piotr Grzywacz zbiera nie tylko plakaty, ale rogi myśliwskie, odznaki, pocztówki medale i znaczki. - Zebrane plakaty są dla mnie nie tylko pamiątką, ale jest to także udokumentowana historia rozwoju sygnalistyki i myślistwa w Polsce - opowiada Piotr Grzywacz. - Wystarczy się dobrze przyjrzeć i widać to doskonale.
"Echo rogów myśliwskich" to tytuł najnowszej wystawy. Tym razem nie rogi myśliwskie a plakaty. Jest ich sto. Kolejna setka pozostała w moich rzadko otwieranych wielkich kopertach. Ekspozycja znajduje się w dwóch salach wystawowych Tucholskiego Ośrodka Kultury. Ubogacona kilkoma rogami myśliwskimi oraz pelerynami stowarzyszeń do których mam przyjemność należeć, stanowi cenny dokument i świadectwo rozwoju sygnałów myśliwskich w Polsce. Pomysł urządzenia takiej wystawy, z pewnością pierwszej w Polsce, zrodził się na bazie trzech jubileuszy, które dotykają mnie osobiście w tym roku. 50. lecia Technikum Leśnego w Tucholi, szkoły mojej leśnej edukacji i pracy zawodowej, 15. Lecia Bractwa Świętego Huberta w Śliwicach, którego jestem członkiem założycielem, oraz 320. rocznicy powstania Zakonu Świętego Huberta na Kuksie w Republice Czeskiej, w którym jestem członkiem. Z tej okazji skonstruowałem nowy instrument "Róg Hr. Franciszka Śporka" na wzór insygniów, ustanowionych w 1695 roku.
Zbiory tucholanina są bardzo obszerne, nigdzie nie były do tej pory w całości prezentowane. - Pierwsze moje pytanie, gdy przyjeżdżam na festiwal, brzmi: Czy jest plakat? Mam specjalne duże koperty i tak je przewożę w dobrym stanie. Sto sztuk plakatów jest na ścianach, a drugie tyle mam złożonych - dodaje Grzywacz. - Myślę, że teraz po raz pierwszy niektórzy zobaczyli moją kolekcję i będą zainteresowani, abym pokazał swoje zbiory na różnych imprezach.
Piotr Grzywacz to człowiek instytucja, ma ma sporo funkcji, jest też nauczycielem w Technikum Leśnym. Ma dwóch synów, którym też zaszczepił pasję do muzyki myśliwskiej. Bardzo dużo podróżuje po kraju i za granicą z zespołem "Jenot", ale także jako juror.
Koledzy po fachu, którzy byli obecni na wystawie, zwrócili uwagę na to, że warto te zbiory skatalogować. - Kto pamięta, kiedy były festiwale, spotkania, koncert i konkursy. A te plakaty tworzą wspaniałą dokumentację - dodaje sygnalista. - Pokazałem na wystawie nie tylko plakaty, ale także peleryny i rogi myśliwskie. To jest moja pasja i cząstka życia.
27 grudnia warto obejrzeć w programie II TVP audycję "Ostoja". Właśnie tam Piotr Grzywacz zaprezentuje swoje zbiory oraz będą migawki z wernisażu wystawy w TOK.