Taką informację podają ogólnopolskie media. Łukasz Zbonikowski jest zaskoczony wyrokiem i twierdzi, że nic o rozprawie nie wie.
Sprawa ma swój początek w listopadzie 2008 roku. Polscy posłowie przebywali wtedy na Cyprze, uczestnicząc w pracach podkomisji praw człowieka Zgromadzenia Rady Europy. Gościli w hotelu "Le Meridien".
Wedle informacji, które dotarły z Cypru obaj parlamentarzyści upili się i rozbili dwa wózki golfowe. Zniszczenia szacowane są na ok. 10 tys. euro.
Według sądu okręgowego w Limassol na Cyprze posłowie odpowiadają za zniszczenia i muszą zapłacić właścicielowi hotelu 11 661,00 euro (47 tys. zł) plus 5,5 proc. odsetek w skali roku. Mają też uiścić 42 euro tytułem kosztów sądowych.
Poseł Łukasz Zbonikowski wydał dziś o godz. 12.00 oświadczenie, w którym zapewnia że wraz z Karskim nie uczestniczył w opisywanych przez media ekscesach na Cyprze.
- Już rok temu próbowaliśmy się dowiedzieć u cypryjskiej policji czy w tej sprawie coś się dzieję, ale nasze zapytania pozostały bez odpowiedzi - twierdzi.
Mówi też, że nigdy nikt go nie informował o sprawie nie zawiadamiał, ani nie doręczył żadnego wezwania, pisma procesowego ani pozwu. - Nie ma takich pism, nie ma żadnych zwrotek z naszymi podpisami - tłumaczy.
Przeczytaj oświadczenie posłów Karskiego i Zbonikowskiego w tej sprawie
Czytaj e-wydanie »