Ta data dzieli mieszkańców, bo różne są interpretacje wydarzeń, które nastąpiły 14 lutego 1945 r. Jedni twierdzą, że wtedy Armia Czerwona wyzwoliła Chojnice, inni, że był to nowy rodzaj zniewolenia po wypędzeniu Niemców.
Burmistrz Arseniusz Finster co roku składa hołd ofiarom wojny po stronie Armii Czerwonej i zapowiada, że w tym roku też tak będzie. - Pójdę na cmentarz żołnierzy radzieckich, będą znicze i wieńce - mówi. - Myślę, że nie będę sam, że znajdą się tacy, którzy będą chcieli pójść tam ze mną.
Kto chce w tym dniu obejrzeć, jak wyglądało miasto po wkroczeniu Rosjan, będzie miał taką okazję, bo w podziemiach kościoła gimnazjalnego nastąpi otwarcie okolicznościowej wystawy złożonej z fotografii z tamtych czasów. Przygotowano ją z myślą o tej rocznicy, a organizatorami są parafia pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela i Chojnicki Dom Kultury.
Nasi czytelnicy także pomogli przy urządzaniu tej ekspozycji, przynosząc swoje zdjęcia do redakcji. Bardzo im dziękujemy i tym milej jest nam zaprosić do udziału w wernisażu. Oprócz fotografii z prywatnych zbiorów znajdą się tu też zdjęcia z Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach.
Tego dnia być może kwiaty pojawią się także na grobie s. Adelgund, która 15 lutego 1945 r. została zgwałcona i zabita przez Rosjan, gdy broniła pracownice szpitala przed żołnierzami ze Wschodu. Bohaterska franciszkanka stała się symbolem wszystkich ofiar, które ucierpiały w wyniku wojennego kataklizmu.
Czytaj e-wydanie »