W piątek (01.03.2024), w Zespole Szkół Niepublicznych w Gąsawie, z okazji przypadającego na ten dzień Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowano pierwszy bieg ku czci tych, którzy po drugiej wojnie światowej nie złożyli broni i stawiali czoło sowieckiemu okupantowi.
Uczniowie klas mundurowych oraz nauczyciele przebiegli dystans 1963 metrów. Liczba ta upamiętnia ostatniego Żołnierza Wyklętego, który zginął w walce z komunistami w 1963 roku, czyli Józefa Franczaka, ps. "Lalek". Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal. W szkole, jak przy szkolnym boisku można było obejrzeć wystawę dotyczącą Żołnierzy Wyklętych z muzeum w Chabsku koło Mogilna.
- Mam nadzieję, że ten pierwszy szkolny bieg z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zapoczątkuje dobrą tradycję w naszej szkole i w następnych latach będziemy organizować kolejne edycje - powiedziała Aleksandra Adamska, dyrektor Zespołu Szkół Niepublicznych w Gąsawie.
Izabella Budzyńska, wicedyrektor ZSN Gąsawa przypomniała o tym kim byli Żołnierze Wyklęci.
- Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to święto tych, którzy po 1944 roku nie zgodzili się podporządkować Polski Związkowi Sowieckiemu.. Nie zgodzili się narzucić obywatelom ustroju komunistycznego. Kiedy w 1944 roku Armia Czerwona przekroczyła przedwojenne granice Polski, Związek Sowiecki, oprócz realizacji celów wojennych, za cel postawił sobie pacyfikację społeczeństwa polskiego. Represje resortu bezpieczeństwa dotknęły 200 000 osób, z czego około 30 000 utraciło życie. Do dnia dzisiejszego zbrodnie te nie zostały ukarane - powiedziała Izabella Budzyńska.
Wspomniała także, iż na pałuckiej ziemi także działali Żołnierze Wyklęci, dlatego też są miejsca związane z pamięcią o nich. Zwłaszcza na terenie Nadleśnictwa Gołąbki. Wśród żołnierzy walczących po 1945 roku na Pałukach wymieniła: Jakuba Gwiazdę, Jana Bajdzisza oraz Zygmunta Góralskiego.
Po krótkiej rozgrzewce, uczestnicy biegu przebiegli wspomniane 1963 metry.
Na koniec była żołnierska grochówka.