- Nie chcieliśmy prezentować suchych faktów, statystyk, ale pokazać bezpośrednie wypowiedzi studentów, jednocześnie tworząc coś fajnego - mówi Krystian Weselski, przewodniczący Samorządu Studenckiego WSG. - Złapaliśmy za amatorską kamerę i podchodziliśmy do losowo wybranych studentów, nie pochodzących w Bydgoszczy - tłumaczy.
Pytania dotyczyły ich odczuć odnośnie miasta. Twórcy sondy pytali m.in. o to, co w Bydgoszczy jest godne pochwały, co należałoby zmienić, oraz jakie czynniki przekonały młodych ludzi, do studiowania akurat tutaj.
Wśród osób, które zdecydowały się wypowiedzieć przed kamerą, znaleźli się studenci z Ukrainy, biorący udział w programie "Erasmus" Ich opinie były dość różne.
- Bydgoszcz jest szara. Wypada blado na tle Wrocławia, Krakowa czy Gdańska. Pięknieje tylko latem, albo przed świętami - twierdzi Natalia. Anton, jej kolega z miejscowości Równe, pochwalił za to ofertę kulturową miasta - ostatnio byłem na bardzo ciekawym koncercie jazzowym - skomentował. Goście z Ukrainy docenili też Myślęcinek, za możliwość wypoczynku na łonie natury. Czy Bydgoszcz jest atrakcyjna nocą? Co do tego też nie ma zgody wśród przyjezdnych studentów. - Zawsze kiedy tu wpadam, nie nudzę się. Jest dużo klubów, można się pobawić - mówi Krzysztof z Szubina. W znacznie bardziej negatywnym tonie wypowiedziała się Dorota z Ciechocinka. - Nie ma jednej, głównej ulicy, na której bydgoszczanie mogliby spotkać się wieczorem. W tygodniu clubbing jest niemożliwy do zrealizowania - krytykowała.
Z wypowiedzi młodzieży można też wysnuć wniosek, że do Bydgoszczy przyciąga ich raczej kierunek studiów, niż samo miasto. Niektórzy wspominali jednak, że kusiła ich możliwość znalezienia tutaj pracy i zamieszkania na stałe.
Pojawiały się niestety sugestie, że miasto należy częściej sprzątać i podnieść poziom bezpieczeństwa na ulicach. Pod adresem Bydgoszczy pojawiły się też pozytywne uwagi, chwalące ją za rozwój kulturalny.