Poseł rozpoczął wystąpienie od tego, że mimo wszystkich różnic, światopoglądowych czy przynależności do partii politycznych, wszystkich obecnych na sali łączy Bydgoszcz. – Łączy nas to, że kochamy nasze miasto – stwierdził Łukasz Schreiber, mówiąc, że chciał skorzystać z okazji, aby sprostować pewne przekłamania i niedopowiedzenia dotyczące m.in. wsparcia miasta przez rząd.
Następnie wymienił inwestycje realizowane w Bydgoszczy ze wsparciem rządu, w tym budowę kampusu Akademii Muzycznej, rozbudowę Biziela czy środki na Centrum Leczenia Dzieci przy Juraszu. Wspomniał też o pieniądzach z Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. Minister stwierdził, że bez liczenia wydatków na S5 i S10 do Bydgoszczy trafiło 1,5 mld zł, a gdyby dodać te drogi, byłoby to ok. 5 mld zł.
Kto decyduje?
– Udział miasta w dochodach z PIT-u nie jest ograniczony. To sam podatek został ograniczony. Do kwot należy doliczyć subwencję wyrównawczą, która jest wypłacana od 2 lat – mówił poseł w odniesieniu do głosów o gorszych finansach samorządów, wynikających m.in. z niższej stawki PIT-u. Minister odpowiedział na jak mówił prezentowany przez miasto argument, że skoro w Bydgoszczy mieszka 1% Polaków, to tyle środków z programów rządowych powinno tu trafiać.
– Kryterium liczby mieszkańców nie może być jedynym, które będzie brane pod uwagę. Nie zmieniłem zdania jako poseł. Także na tej sali, jako radny na sesji Rady Miasta, mówiłem o tym, że rozwój kraju powinien być zrównoważony i to leży także w interesie Bydgoszczy – mówił Łukasz Schreiber.
– Wiele razy apelowaliśmy o to, aby poznać kryteria konkursów, bo właściwie one nigdzie się nie pojawiają – odpowiedziała Monika Matowska, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy. – Do tej pory na tej sali zapadały decyzje, gdzie i w co inwestujemy, a dziś to państwo decyduje, kto i ile dostaje, bez procedur, bo próbowaliśmy dowiedzieć się, kto i jak o tym decyduje – dodał Rafał Bruski.
Spór nierozstrzygnięty
– Rząd dąży do likwidacji samorządności. Nie zlikwiduje funkcji prezydenta, rad miasta, ale ogranicza działania samorządności jako pewnej idei – stwierdził Rafał Bruski, wyjaśniając, że chodzi m.in. o zabieranie samorządom pieniędzy. Odnosząc się do S10 i Akademii Muzycznej stwierdził, że oba zadania były na liście do realizacji poprzedniego rządu.
– Zgadzam się, że dysproporcje trzeba likwidować, ale w ostatnich latach, w przeliczeniu środków na mieszkańca, Chełm, miasto ukochane przez rząd, otrzymało 10 razy więcej. Zapala się tu czerwone światło, bo do takich różnic nie powinno dochodzić. Obecny rząd stawia na wieś i małe ośrodki, likwidując samorządność w sposób szczególny w dużych miastach – ocenił Rafał Bruski.
– Wiele spraw udało się dobrze rozwiązać poprzez współpracę rządu z samorządu. O tym warto pamiętać, a to rzadko wybrzmiewa – powiedział Łukasz Schreiber. Jako przykłady podał kwestię bydgoskiego ZIT-u oraz wsparcie Politechniki Bydgoskiej w staraniu o utworzeniu na uczelni kierunku medycyny. – Te sprawy pokazują, że wspólnie możemy zrobić wiele dobrego – uzupełnił.
