Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje ze spisem wyborców w Chojnicach?

Maria Eichler
Kamil Kaczmarek (z prawej) uważa, że sprawę trzeba wyjaśnić
Kamil Kaczmarek (z prawej) uważa, że sprawę trzeba wyjaśnić Maria Eichler
Czy system informatyczny w chojnickim ratuszu pracuje poprawnie?

Kamil Kaczmarek, jeden z inicjatorów niedawnej próby zorganizowania referendum o straży miejskiej sygnalizuje, że coś niedobrego dzieje się ze spisem wyborców.

- W bardzo krótkim czasie, od momentu gdy podawano nam dane konieczne do obliczenia procentu podpisów, jakie mieliśmy zebrać w związku z referendum, liczba wyborców spadła prawie o tysiąc - mówi. - Zacząłem się zastanawiać, o co chodzi? Dżuma czy cholera? Były wakacje, ludzie się raczej nie wymeldowują.

Sprawdził, co dzieje się w innych miejscowościach, jaki tam jest poziom migracji i wyszło na to, że chojnicki wskaźnik jest najwyższy, bo w ciągu trzech miesięcy to było aż 3 proc., gdy średnio jest to 0,92 proc.
Czy winny jest system informatyczny urzędu? Kaczmarek nawiązał kontakt z firmą, która obsługuje ratusz i wstępnie uzyskał informację, że nigdy jeszcze do takiego błędu nie doszło i że byłaby to katastrofa, gdyby faktycznie tak się stało.
- Byliśmy zmuszeni do zebrania większej liczby podpisów, a baza była szczuplejsza - mówi Kaczmarek. - To naprawdę wyjątkowo niekorzystny splot sytuacji...

Inicjatorzy referendum szykują skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, chcą też zainteresować nieprawidłowościami w spisie wyborców komisarza wyborczego i wojewodę.

Bożena Stopa, dyrektorka wydziału spraw obywatelskich w ratuszu potwierdza, że w czasie ostatniego referendum wyszło na jaw, że ze spisu wyborców "wyparowało" 800 osób. - Program po prostu wariował - mówi. - System pokazywał poprzednie miejsca zamieszkania niektórych osób, nie wiadomo, dlaczego się to działo, czy to wina przesyłu danych?
Były interwencje mieszkańców, a Stopa boi się wręcz myśleć, co będzie, gdy to samo zdarzy się w czasie październikowych wyborów, kiedy frekwencja będzie na pewno o wiele wyższa niż w czasie referendum. Na dodatek teraz baza danych jest tylko elektroniczna i nie ma punktu odniesienia, nie ma z czym porównać informacji. - To jest horror - wzdycha dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska