https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co się zdarzyło na OIOM-ie szpitala przy ulicy Arkońskiej?

Mariusz Parkitny
Będzie to wyjaśniać prokuratura. Chodzi o zgony na oddziale intensywnej terapii szpitala przy ulicy Arkońskiej. Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa błędu medycznego złożyły dziś rodziny dwóch osób zmarłych.

Twierdzą, że powodem zgonów mogła być bakteria, bo do zgonów doszło w tym samym czasie. Chcą przeprowadzenia sekcji zwłok i zabezpieczenia dokumentacji.

- W poniedziałek Przyjęliśmy zawiadomienia od dwóch rodzin osób zmarłych w szpitalu. W zawiadomieniu jest mowa o bakterii, będziemy to wyjaśniać - potwierdza prok. Agnieszka Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Szpitalny Oddział Ratunkowy w szpitalu wojewódzkim w Szczeci...

Szpital zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia, czy ogniska epidemilogicznego.

- W naszym szpitalu, w tym również w Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii i Zatruć przy ul. Arkońskiej nie ma zagrożenia epidemiologicznego. Nie ma żadnego ogniska epidemicznego. Nie ma zwiększonej liczby pacjentów zakażonych pałeczką ropy błękitnej, ani żadną inną bakterią. Do Oddziału Intensywnej Terapii trafiają pacjenci w najcięższym stanie, skrajnie niewydolni. Często pomimo celowanej terapii i prawidłowego leczenia pacjenci Ci umierają, najczęściej z powodu choroby podstawowej. Na każdym etapie leczenia pacjenci Ci mają wykonywane badania mikrobiologiczne. Wskazane zgony pacjentów nie były ze sobą związane, ponieważ nie było wspólnych zakażeń - mówi Natalia Andruczyk, rzecznik szpitala

ZOBACZ TEŻ:

Ile czekaliście najdłużej do lekarza specjalisty? - takie pytanie zadaliśmy Internautom na naszym profilu na FB. Jak się okazuje, termin wizyty za dwa lata to nie jest nic wyjątkowego... Zobaczcie komentarze Internautów na kolejnych podstronach. Niektóre wpisy mogą Was zaskoczyć.WIDEO: Kolejki do lekarzy powodują, że Polacy coraz częściej decydują się na prywatną opiekę zdrowotną<script class="XlinkEmbedScript" data-floating data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/56121875-b995-22bb-3d16-a29745aa6d38,b5177fb6-81e2-ce5d-6707-fd27036813d8,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Kolejki do lekarzy? 2 lata, 6 lat... Zobacz, ile czekali nas...

Zobacz także: Kulisy zdrowia: Zamienniki papierosów. Czy nie szkodzą?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Narzekają na Szpital w Gryfinie a tu masz Na Arkonskiej dzieją się cuda Gryfino przy szpitalu na Arkonskiej to jest luksus
H
Henrietta
Za zaniedbania w szpitalach ,powinni chorzy otrzymywać bardzo wysokie odszkodowania . W Polsce nigdy nie byli dobrze ,dlatego przestańcie pisać ,że tylko teraz jest źle . A ludzi po 60- tym roku życia nie chcą leczyć ,bo nie są opłacalnie ,to nic dziwnego . Ja jestem po 60- tce ,i z pewnością nie chciałabym żeby leczyli mnie tacy ,,lekarze ,, a jedli nie chcą leczyć ,to niech oddadzą wszystkie składki na NFZ ,i my ,emeryci ,sobie świetnie poradzimy bez nich. Mając swoje pieniądze ,które oddają nam NFZ ,możemy obojętnie gdzie się leczyć ..I ostatnie ,moim zdaniem ,te wszystkie szpitale ,policja ,sędziowie i reszta tych co uważają się za lepszych ,to na dzień dzisiejszy są utrzymywani przez emerytów ,którym potrąca się podatki i NFZ oraz z pracy to sami ,gdyż emeryci w 90% pracują ,płacąc NFZ i podatki . Gdy ich zabraknie ,to ciekawe kto będzie na nierobow pracował ?;
G
Gość
27 sierpnia, 7:52, Gość:

Niestety miałem "przyjemność" zostać przywieziony tam po nagłej niedyspozycji . Oddział fatalny , mimo bóli czekałem chyba z 2 godziny , potem przyszła lekarka , wyniosła jakby zjadła wszystkie rozumy a była chyba dopiero początkującym lekarzem . Stwierdziła , że nie wie co jest . Potem po miesiącu okazało się że musiałem mieć operację

27 sierpnia, 10:08, Gość:

Jak powiedział Minister ludzi po 60 nie leczymy jest to nietrafiona inwestycja

27 sierpnia, 22:24, Gość:

Ja z mężem który miał rane po operacji z wyciekiem ropnym czekałam 8 godz stwierdzili że nie zagraża życiu jeździłam z nim do poradni chirurgicznej co 2 tygodnie tylko po to by usłyszeć że tak długo się goi minęły 3 tyg od ostatniej wizyty mąż dostał wysokiej goraczki lekarz stwierdził że jego organizm jest zakażony bakteria i po 2 dniach zmarł a operację miał w marcu zeszłego roku

27 sierpnia, 22:30, Gość:

???

Jeżeli ludzi po 60 się nie leczy - to nie powinni zabierac składek na fundusz zdrowia od ludzi po 60-tce.

G
Gość
27 sierpnia, 12:43, Gość:

Ludzie musza zrozumiec, ze w szpitalach mozna czasami UMRZEC.

27 sierpnia, 13:11, Gość:

Czasami muszą, owszem. Jednak kiedy umierają poprzez zaniedbanie, ciężko pogodzić się z tym przymusem.

Leczenie ludzi to nie matematyka, że jest jeden wzór i zawsze ten sam wynik...

G
Gość
27 sierpnia, 7:52, Gość:

Niestety miałem "przyjemność" zostać przywieziony tam po nagłej niedyspozycji . Oddział fatalny , mimo bóli czekałem chyba z 2 godziny , potem przyszła lekarka , wyniosła jakby zjadła wszystkie rozumy a była chyba dopiero początkującym lekarzem . Stwierdziła , że nie wie co jest . Potem po miesiącu okazało się że musiałem mieć operację

27 sierpnia, 10:08, Gość:

Jak powiedział Minister ludzi po 60 nie leczymy jest to nietrafiona inwestycja

27 sierpnia, 22:24, Gość:

Ja z mężem który miał rane po operacji z wyciekiem ropnym czekałam 8 godz stwierdzili że nie zagraża życiu jeździłam z nim do poradni chirurgicznej co 2 tygodnie tylko po to by usłyszeć że tak długo się goi minęły 3 tyg od ostatniej wizyty mąż dostał wysokiej goraczki lekarz stwierdził że jego organizm jest zakażony bakteria i po 2 dniach zmarł a operację miał w marcu zeszłego roku

???

G
Gość
27 sierpnia, 7:52, Gość:

Niestety miałem "przyjemność" zostać przywieziony tam po nagłej niedyspozycji . Oddział fatalny , mimo bóli czekałem chyba z 2 godziny , potem przyszła lekarka , wyniosła jakby zjadła wszystkie rozumy a była chyba dopiero początkującym lekarzem . Stwierdziła , że nie wie co jest . Potem po miesiącu okazało się że musiałem mieć operację

27 sierpnia, 10:08, Gość:

Jak powiedział Minister ludzi po 60 nie leczymy jest to nietrafiona inwestycja

Ja z mężem który miał rane po operacji z wyciekiem ropnym czekałam 8 godz stwierdzili że nie zagraża życiu jeździłam z nim do poradni chirurgicznej co 2 tygodnie tylko po to by usłyszeć że tak długo się goi minęły 3 tyg od ostatniej wizyty mąż dostał wysokiej goraczki lekarz stwierdził że jego organizm jest zakażony bakteria i po 2 dniach zmarł a operację miał w marcu zeszłego roku

G
Gość
Jak mawiał klasyk :

Aby leczyć się na Arkońskiej

Trzeba mieć zdrowie końskie

dodałbym :

Albo płacić ceny drakońskie ( np. w Medicusie )
G
Gość
27 sierpnia, 15:37, Gość:

A ja lezelam tam na watrobe i sa tam najlepsi lekarze, naprawde fajne pielegniarki i dobre wsrunki bo oddzial byl nowy. Mi tam pomogli

jak każdy wyjątek - potwierdza regułę

G
Gość
Dramat.Nikt nie patrzy na pacjenta tylko na kasę z NFZ
G
Gość
Niech. Marszałek zamiast budowac. Pałac dla siebie i. Swoich poplecznikow da na szpitale
G
Gość
Raz mi się zdarzyło być na SOR-ze na Arkońskiej. Potknęłam się na metalowych schodach. Uderzyłam piszczelem w kant metalu, upadłam na łokieć i barkiem uderzyłam w ścianę. Ból niesamowity. Na SOR-ze czekałam 4 godziny. Na początku myślałam, że są wazniejsze przypadki, bardziej chorzy, potrzebujący natychmiastowej pomocy. Niestety, nikt nie przejął się całą poczekalnią ludzi. W końcu weszłam do gabinetu, obejrzał mnie lekarz i stwierdził że wygląda to na złamanie kości piszczelowej, ale ze nie mają Rtg to na pocieszenie dostałam zastrzyk przeciwbólowy, kroplowkę i nara
G
Gość
A ja lezelam tam na watrobe i sa tam najlepsi lekarze, naprawde fajne pielegniarki i dobre wsrunki bo oddzial byl nowy. Mi tam pomogli
G
Gość
moją córkę z urazem kręgosłupa pogotowie przywiozło do tego szpitala na SOR po 6h oczekiwania pojawił się jakiś łaskawca, który wystawił zlecenie na badania. Zacząć kazał od testów ciążowych z krwi (zamiast zapytać czy w ogóle rozpoczęła już aktywność seksualną ale on oczywiście wie lepiej) nieumiejętnie wystawił zlecenie przez co niewykonano ŻADNYCH!!! BADAŃ I PO 12H od przywiezienia pojawił się nowy lekarz, przeprosił za to co się wydarzyło (poprzednika nie mam zamiaru usprawiedliwiać - oznajmił) po czym powiedział że teraz czas oczekiwania na jakiekolwiek badania będzie bardzo długi i w zwiąku z tym podamy leki przeciwbólowe i zmniejszające napięcie i odeślemy do domu. Jakby cokolwiek się działo to proszę wtedy na nocną opiekę i ze skierowaniem od nich do nas wtedy dużo szybciej będzie lekarz i badania niż tak z ulicy. !!! tak działa ten szpital. Pierwszy raz w życiu (a w szpitalach różnych ja sam miałem 30 pobytów) widziałem stojące w kolejce pod sorem karetki z pacjentami w oczekiwaniu na lekarza który by odebrał pacjenta. To jakieś jaja jak ten szpital funkcjonuje. Ale oczywiście Marszałek zamiast dać fundusze na szpital i usprawnienie go to zleca sobie przejazdy kolejowe na owsiakowisko. Żenada....
G
Gość
W 1999r uratowano mi życie na Arkońskiej. Póżniej jeszcze kilka razy byłem pacjentem tego szpitala (kardiologia) Jakoś nie mam żadnych zastrzeżeń
G
Gość
Szpital powinien pozwać te osoby za ewidentne pomówienia. Podobnie jak gazetę. Tytuł sugeruje winę szpitala (lekarzy) tylko że o tym orzeka sąd prawomocnym wyrokiem a nie dziennikarze i ludzie z ulicy. PS. Pacjent zawsze może umrzeć, lekarze to nie cudotwórcy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska