Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co u pielęgniarek? Rozmowa była krótka. Efektu brak

(aga)
Pikietujący coraz mocniej odczuwają trudy protestu, który rozpoczął się w ubiegłą środę
Pikietujący coraz mocniej odczuwają trudy protestu, który rozpoczął się w ubiegłą środę Andrzej Bartniak
Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu koczują w namiotach rozstawionych pod budynkiem dyrekcji od 15 czerwca.

Wczoraj znowu próbowały porozumieć się z dyrektorem szpitala Waldemarem Szczepańskim. - Rozmowa była krótka, trwała zaledwie osiem minut. Dyrektor powiedział, że nie zmieni stanowiska - informuje pielęgniarka Grażyna Kozłowska.

Protestujące kobiety też nie zamierzają ustąpić. - 11 z nas musiało iść na zwolnienie lekarskie z powodu złego stanu zdrowia wywołanego głodówką. Ich miejsce zajęło kolejnych dziewięć koleżanek. Efekt jest taki, że na oddziałach ubywa personelu, a ten, który pracuje, jest coraz słabszy - alarmuje Kozłowska.
Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska