https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co zapominają zabrać goście hotelowi?

Leszek Wójtowicz / Dziennik Wschodni
W depozycie jest kilkadziesiąt nieaktualnych dokumentów tożsamości. – Najstarsze leżą już tu od ponad 20 lat – pokazuje kierownik hotelu Mikołaj Poterucha.
W depozycie jest kilkadziesiąt nieaktualnych dokumentów tożsamości. – Najstarsze leżą już tu od ponad 20 lat – pokazuje kierownik hotelu Mikołaj Poterucha. fot. Leszek Wójtowicz
Zostawiamy książki, koszule, ładowarki i dokumenty. Niektórzy "niespodzianki" w łazience lub pod łóżkiem.

Goście z Ukrainy, którzy niedawno nocowali w zamojskim hotelu na Starym Mieście, zapomnieli o kamerze cyfrowej i laptopie wysokiej klasy.

- Ale szybko się zreflektowali i jeszcze przed wyjazdem do domu wrócili po pozostawione sprzęty - mówi Mikołaj Poterucha, kierownik Hotelu Renesans.

Pozostawione przez klientów rzeczy osobiste trafiają na recepcję. - Na podstawie pozostawionego nam adresu osobistego lub firmowego próbujemy skontaktować się z gościem - opowiada Sylwia Nowosad, która pracuje na recepcji.

Jeżeli nie przynosi to skutku, znalezione przedmioty trafiają do depozytu. - Nie ma określonego czasu ich przechowywania - podkreśla Poterucha i pokazuje ok. 30 nieaktualnych dowodów osobistych i paszportów (najstarsze zostawiono w latach 80. - red.). - Odsyłaliśmy dokumenty pod adresy zameldowania, ale niestety z powrotem do nas wracały. Mało prawdopodobne, żeby ktoś po tylu latach zgłosił się po ich odbiór.

Przeczytaj też: Co kradną hotelowi goście?

Goście zapominają o książkach, ładowarkach czy częściach garderoby - koszuli, spodniach czy butach. Żaden z klientów nie zapomniał o swojej żonie albo mężu, dziecku czy pupilu w postaci kotka czy pieska, który za dodatkową opłatą może nocować w hotelu.

Coraz mniej zapominalskich nocuje w lubelskich hotelach. - Ostatnio panie sprzątające, które dokładnie sprawdzają pokoje, odnalazły trzy męskie koszule - informuje Katarzyna Czopor, dyrektor Hotelu Victoria w Lublinie.

Czasami ktoś zostawi książkę, obrączkę albo telefon komórkowy, które są później do odbioru za pokwitowaniem.

Właściciel Hotelu Szałas w Hrubieszowie ma inny problem, bo goście zapominają zostawić klucz na recepcji. - Trzeba później rozbierać zamek i wstawiać nowy - tłumaczy Józef Wojczuk.

Zapewnia, że nie obciąża klienta kosztami wymiany zamków. A wie, kto zapomniał oddać klucza na podstawie pozostawionego na recepcji dokumenty tożsamości.

- Dowód osobisty to zabezpieczenie, by gość po tygodniowym pobycie nie zapomniał za niego zapłacić - opowiada Wojczuk.

Co zostawiają jeszcze goście w hotelach? - Masę pustych butelek i opakowań, a ci, którzy mają słabe głowy i żołądki zapominają po sobie posprzątać, zostawiając "niespodzianki" w łazience albo pod łóżkiem - denerwuje się pani Anna, która sprząta pokoje w jednym z chełmskich hoteli.
Źródło: Co zostawiają w hotelach? Książkę, laptopa, "niespodziankę" w łazience - www.dziennikwschodni.pl**.
Udostępnij

**

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Recepcjonistka
Nie mają prawa zabierać dowód osobisty.

nie mają, zgadza się
ale muszą Towje dane z dowodu spisać w celu meldunku
mogą odmówić zameldowania Cię jak dowodu nie pokażesz

a co zostawiają? ładowarki od telefonów, skarpetki suszące sie na kaloryferach, kosmetyki, ubrania, zdaraz sie że i buty laptopy, komórki, okulary

kiedyś zostawali psa....
M
Michał
Ja także korzystam z lokaty w getinie jak narazie jest bardzo opłacalna, od czegoś trzeba zacząć a tak jak mówi kolega lokaty są bezpieczne.
E
Even
Ale lokaty mają to do siebie że są bezpieczne i właśnie mi to odpowiada. Korzystam z 3 miesięcznej w getin całkiem dobry procent, a jak odłożę trochę więcej to przerzucę się na jakiś TFI.
K
Kasia
Z lokatami wcale nie jest aż tak źle ja mam i jestem zadowolona ale najlepiej jak już chcesz oszczędzać to skorzystać z pomocy doradcy oni najlepiej wiedzą co dla kogo...
R
Rozen
Ciekawe gdzie pod materacem czy w skarpecie? Bo na lokaty to nie masz co liczyć, a na giełdzie to trzeba kilka groszy mieć.
t
tara
nie jezdze po hotelach bo prace mam na miejscu, w delegacje mnie nie wysylaja,wiec nie mam po co, a kasy tez za wiele nie zostaje, zeby sie rozbijac po polsce, a jak jest nawet jakas nadwyzka to sobie oszczedzam na przyszlosc
J
Jarek
Nie mają prawa zabierać dowód osobisty.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska