Więcborski szpital, którym zarządza spółka Novum-Med, to blisko 243 pracowników na różnych umowach. Wydawałoby się, że dzięki sporym zmianom, które przeprowadzono w ostatnim czasie, na kilka lat szpital będzie mógł spokojnie funkcjonować. Tak jednak nie jest, bo zarządzający szpitalami muszą dostosowywać się ciągle do zmian, które narzucają ustawodawcy. Muszą też walczyć o środki, a przede wszystkim o kontrakt z NFZ.
Maria Kiełbasińska, która przejęła stery po Stanisławie Plewace, chce, by usługa szpitala w Więcborku była nadal jak najbardziej kompleksowa. Oprócz szpitala ma też szeroko działać specjalistyka i podstawowa opieka zdrowotna. Pacjentów tej ostatniej usługi przybywa (działa od października 2015), ale w szpitalu nie są do końca zadowoleni z liczby zapisanych mieszkańców. Plusem Więcborka jest oczywiście opieka nocna, ale chcą powalczyć o „klientów” dziennych. - Nie jesteśmy zadowoleni z liczby deklaracji POZ. Jednak skupiamy się i będziemy się starać, aby zwiększyć liczbę pacjentów. To jedna z działalności bez limitu i daje możliwości finansowe - mówi Kiełbasińska.
Teraz szefowa szpitala liczy się z koniecznością wypłaty zapowiadanych ustawowo podwyżek najmniej zarabiającym. Będzie to dotyczyły ok. 30 osób w szpitalu i będzie kosztowało ok. 15 tys. zł miesięcznie.
Kiełbasińską cieszą wyniki regularnych badań satysfakcji pacjentów, którzy wystawiają kilku oddziałom pozytywne oceny.
Teraz w szpitalu czekają na informacje o kontrakcie z NFZ. Docierają obecnie jedynie jakieś nieoficjalne informacje. A szpital musi być firmą wiarygodną i płacić na czas zobowiązania. To w Więcborku się udaje i dzięki płynności finansowej nie ma zagrożeń. - Pacjent i personel muszą być bezpieczni. Również cała spółka. Dlatego cały czas jest ona nadzorowana i kontrolowana - mówi Kiełbasińska.
Zobacz również: Jadalny czy trujący. Rozpoznasz te grzyby? [SPRAWDŹ]
***
Sprawdź prognozę pogody - kujawsko-pomorskie