https://pomorska.pl
reklama

Copernicus Cup bez Duplantisa. Jest inny kandydat na rekordzistę świata

Joachim Przybył
W Copernicus Cup zobaczymy wiele światowych gwiazd lekkiej atletyki
W Copernicus Cup zobaczymy wiele światowych gwiazd lekkiej atletyki Jacek Smarz
Copernicus Cup już w środę. Na listach startowych aż roi się od gwiazd światowego formatu. W Arenie Toruń spodziewamy się wielkich wyników. Jest szansa nawet na rekord świata.

Zaczynamy jednak od sporej straty. W Toruniu ostatecznie nie wystąpi Armand Duplantis. Szwed bardzo chciał znowu skakać wysoko w Copernicus Cup, ale kilka dni temu doznał drobnej kontuzji. Do Torunia przyjedzie więc dopiero na mistrzostwa Europy na początku marca.

- Żałujemy, że go u nas nie będzie, ale konkurs i tak będzie bardzo mocno obsadzony. Obok naszych zawodników Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego wystąpią mistrz świata Amerykanin Sam Kendricks i mistrz olimpijski Brazylijczyk Thiago Braz - mówi Krzysztof Wolsztyński, dyrektor Copernicus Cup.

W tej sytuacji miano największej gwiazdy mityngu będzie dzierżył zapewne Grant Holloway. Amerykański płotkach biega tej zimy fenomenalnie. Kilka dni temu pokonał dystans 60 m w czasie 7.32. To tylko o 0,02 sekundy od blisko 30-letniego rekordu Colina Jacksona. Amerykanina będą na bieżni dopingować do wysiłku m.in. świetny Brytyjczyk Andrew Pozzi, a także czołowi polscy zawodnicy, z których aż pięciu zaliczyło już minimum na halowe mistrzostwa Europy.

Informowaliśmy już wcześniej o znakomitej obsadzie biegu na 3000 m. Tam największą gwiazdą będzie Genzebe Dibaba. To królowa halowych biegów długich. Pięć razy zdobywała mistrzostwo świata na 1500 i 3000 m, po raz ostatni w Birmingham w 2018 roku. Na otwartym stadionie była mistrzynią świata na 1500 m w 2015 roku, a rok później wywalczyła olimpijskie srebro w Rio.

W skoku wzwyż największą będzie Gianmarco Tamberi. Reprezentant Włoch życiowy sezon miał w 2016 roku, gdy został mistrzem Europy na otwartym stadionie i mistrzem świata w hali. Trzy lata później wywalczył halowe mistrzostwo kontynentu.

Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kibiców przed telewizorami rozgrzeją z pewnością Aniołki Matusińskiego na dystansie 400 m. To zawsze jest jedna z najciekawszych konkurencji Copernicus Cup. - To kosmiczny wręcz mityng, w zeszłym roku pobiłam tu przecież rekord Polski, a Duplantis skoczył rekord świata. Czuję ogromy głód rywalizacji. Tak się złożyło, że w hali będę startowała tylko w Toruniu. Uznaliśmy razem z trenerem, że nie będziemy ryzykować niepotrzebnych podróży przed halowymi mistrzostwami Europy. Po prostu stawiamy na jakość, a nie na ilość, bo imprezą docelową są igrzyska olimpijskie i chcemy mieć spokój przygotowań - mówi Święty Ersetic. - mówiła Święty-Ersetic.

Ciekawie zapowiada się także rywalizacja na dystansie 800 metrów, gdzie na tle światowej czołówki - m.in. wicemistrza Europy Andreasa Kramera, szybkiego Kenijczyka Collinsa Kipruto, najszybszego w tym sezonie Europejczyka Elliota Giles’ a z Wielkiej Brytanii zaprezentuje się nasz Adam Kszczot.

Zobaczymy także najlepszych polskich kulomiotów z Michałem Haratykiem na czele, który w piątek w Łodzi pchnął 21.83 (trzeci wynik na świecie). Rekord Polski na 1500 m zamierza zaatakować Marcin Lewandowski. Kilka dni temu we Francji zabrakło mu 0,33 sek. do celu.

Copernicus Cup to jeden z sześciu tegorocznych mityngów tzw. złotej kategorii World Athletics Indoor Tour. Odbędzie się 17 lutego. Niestety bez udziału kibiców, więc popisy gwiazd zobaczymy tylko w telewizji. Początek w środę o godz. 17.30.

Lekkoatletyka. Arena Toruń pełna rekordów

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska