Doszło do zderzenia z lokomotywą, która uderzyła w lewy bok auta. Kierowca miał wyjątkowe szczęście - auto zostało odrzucone z torów, a on sam wyszedł później z niego o własnych siłach.
Był jednak najprawdopodobniej w szoku. Zachowywał się agresywnie w stosunku do strażaków i maszynisty. Nie życzył sobie przyjazdu karetki pogotowia. Lokomotywa zatrzymała się ok. 200 metrów od przejazdu kolejowego.
Świadkowie mówią, że mężczyzna przed torami nawet nie zwolnił.
**Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »**