Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudze chwalicie, swego nie znacie? Nie w Bydgoszczy! Setki osób na wycieczkach po mieście

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Ostatni spacer po Fordonie do Brdyujścia z przewodnikiem Damianem Amonem Rączką i Stowarzyszeniem Miłośników Starego Fordonu przyciągnął wielu bydgoszczan. Wyprawy miejsce przeżywają obecnie renesans
Ostatni spacer po Fordonie do Brdyujścia z przewodnikiem Damianem Amonem Rączką i Stowarzyszeniem Miłośników Starego Fordonu przyciągnął wielu bydgoszczan. Wyprawy miejsce przeżywają obecnie renesans Tomasz Czachorowski
Bydgoszczanie pokochali zwiedzanie bydgoskich osiedli i poznawanie fascynujących losów Fordonu, poszukiwanie architektonicznych perełek, a przede wszystkim dziejów ludzi, którzy kiedyś tu mieszkali. W wycieczkach organizowanych przez bydgoskich przewodników biorą udział setki ludzi.

- Przeprowadziliśmy już 310 wycieczek po samym Starym Fordonie i okolicach - mówi Damian Amon Rączka, uwielbiany przez bydgoszczan przewodnik, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Starego Fordonu. - To były najczęściej wycieczki społeczne, ale bywały i takie, które ludzie sobie zamawiali.

To Cię może też zainteresować

Mówi, że często słyszał od uczestników spacerów z historią w tle, że dzieje Bydgoszczy są nie mniej fascynujące od innych, typowo turystycznych miejsc w kraju. - Uczestnicy naszych wycieczek czasem mówią, że jeździli na drugi koniec Polski, a nie znali własnego podwórka.

Bliższa historia (jak koszula) ciału

Już w ubiegłym roku niezwykłą popularnością cieszyły się spacery po bydgoskich osiedlach organizowane przez Piotra Weckwertha, przewodnika, pasjonata historii. - Jest wzrost świadomości lokalnej i regionalnej - mówi Piotr Weckwerth, twórca projektu Turystyka Bez Filtrów. - To się zaczęło już parę lat temu zainteresowaniem najbardziej miejscami, okolicami Kanału Bydgoskiego, Starym Miastem, Śródmieściem. To jednak ludziom też przestało wystarczać.

W ramach wycieczek po osiedlach z Piotrem Weckwerthem bydgoszczanie zwiedzali już dolny i górny taras Bydgoszczy, w tym Kapuściska, ostatnio Błonie i Wilczak, a najbliższe spacery odbędą się po Bielawach (27 maja) i Flisach (28 maja). - Dla wielu osób zwiedzanie osiedli jest związane z sentymentem, jaki czują do miejsc znanych i pamiętanych z młodości. A przecież temat osiedli był przez lata traktowany po macoszemu - mówi Weckwerth. - Uznawano je za sypialnie i za nic więcej.

Co ciekawego może być, np. na Osiedlu Leśnym? Bloki z lat 50. i 60.? To znowu bardzo powierzchowne spojrzenie na to miejsce. Okazuje się, że Leśne to modelowy przykład dobrze zaprojektowanego, przemyślanego w swej koncepcji modernistycznego osiedla, a jego początki sięgają czasów znacznie wcześniejszych. - Osiedle zaczęło się rozwijać już po 1920 roku, później, po wojnie, zaczęło być rozbudowywane. Ma naprawdę długą i ciekawą historię.

Bydgoskie osiedla były budowane jako zaplecza dla pracowników konkretnych zakładów produkcyjnych; tak było choćby w przypadku Kapuścisk. Ale nie tylko.

- Niektóre powstawały najpierw jako folwarki. Mówię o czasach jeszcze przed zaborami. Można je nazwać - oczywiście umownie i w dużym uproszczeniu - ówczesnymi PGR-ami. To były duże gospodarstwa rolne, dostarczające płody rolne do miasta. Były takimi pracowniczymi wsiami. Takie były historie Bartodziejów, Kapuścisk, Szwederowa, Górzyskowa - mówi Weckwerth.

- Fordon był kiedyś miastem, a dziś jest osiedlem. Wyróżniał się tą miejską tożsamością, a jego historia, myślę, zainspirowała wielu mieszkańców do odkrywania historii, choćby Piotra Weckwertha. Byłem u niego na wycieczkach i muszę powiedzieć, że jest świetnie przygotowany do oprowadzania i przedstawiania ludziom historii miejsc, które wspólnie zwiedzają. A to wielkie wyzwanie, bo przecież w tych spacerach biorą udział osoby, które pamiętają te osiedla sprzed dekad! Wielu bydgoskich przewodników powinno się od niego uczyć - uważa Damian Rączka.

Rączka wie, co mówi, bo jak podkreśla, sam pochodzi z osiedla Wilczak, a od dwudziestu kilku lat mieszka w Fordonie.

- Najważniejsze jest, by przewodnik sam miał pasję. By sam lubił odkrywać, doszukiwać się pewnych faktów. Jeszcze do niedawna był dostępny tylko jeden napisany przewodnik po Fordonie. Jego historię musieliśmy właściwie sami napisać. Codziennie piszę coś o Fordonie, czytam, dostaję jakieś stare fotografie, a to są po prostu skarby! - mówi Damian Rączka. - Jakiś czas temu robiliśmy wycieczkę, m.in. po Wyszogrodzie, uczestniczyli w niej ludzie, którzy stamtąd przed laty wypływali kajakami. Oni szukali tego miejsca, tej przystani.

Rączka podkreśla, że siła wycieczek miejskich, np. po osiedlach tkwi właśnie w tym, iż z konkretnymi miejscami wiążą się wspomnienia, przeżycia. Obecnie przeżywamy prawdziwy boom na poznawanie dziejów najbliższych okolic.

Śladami jezuitów

Wycieczki po mieście organizuje również historyk i archeolog, Robert Grochowski. Pracownia Archeologiczna ,,Imladris” Grochowskiego oraz Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Zabytków Bunkier zapraszają na wyprawę po zachodniej części Bydgoszczy, pod nazwą ,,Chwała Bogu. Na włościach bydgoskich jezuitów". Odbędzie się ona w sobotę 29 kwietnia.

- Przeniesiemy się na południową stronę Kanału Bydgoskiego, wędrując tradycyjnie szlakiem ku przeszłości - informuje Robert Grochowski. - Tej odległej, gdy ziemie te były własnością starostwa bydgoskiego i zakonu Jezuitów, jak i tej sprzed kilkudziesięciu lat, gdy naszym ojcom i dziadom przyszło płacić daninę krwi we wrześniowym boju 1939 r. Zatoczymy pełną pętlę o długości 13,5 km, poruszając się po terenie dawnych wsi i folwarków Prądy, Nowa Erectia, Lisi Ogon, Karolewo, Chwała Bogu, Grünau, Łochowo.

Po drodze uczestnicy poznają miejsca, gdzie znajdowały się karczmy, młyny wodne, cmentarze, cegielnie, obiekty przemysłowe, nieistniejące już cieki wodne. Na śluzie nr VII w Łochowie usłyszą o dziejach Kanału Górnonoteckiego, a wcześniej Kanału Posiłkowego, bez którego trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie Kanału Bydgoskiego.

- Dowiemy się o przebiegu południowej części Przedmościa Bydgoskiego, rozciągającej się od Łochowa do Zamościa pod Rynarzewem. Odnajdziemy w terenie relikty okopów, stanowisk broni maszynowej i schronów drewniano - ziemnych. Na koniec niespodzianka – poczęstunek od Nadleśnictwa Bydgoszcz - mówi organizator.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska