Jeszcze do niedawna kilogram "białego kryształu" kosztował 1,95 zł. Do dziś cena cukru wzrosła o 30-40 gr. Dziwią się temu właściciele i klienci sklepów, dużych i małych. W brodnickim "Marku" ludzie kupują sporo cukru, choć kiedy kilogram kosztował niecałe dwa złote zapotrzebowanie było większe. W "Polo-Markecie" przy ul. Mazurskiej w Brodnicy sprzedają
dziennie ponad tonę
tego towaru. Kierowniczka przyznała, że jest duże zainteresowanie cukrem, choć jeszcze nie zdarzyło się, żeby ktoś kupował na przykład całą paletę.
W nowomiejskim PSS "Społem" także obserwują, że cukru idzie więcej. Ile kto kupuje? To zależy od zasobności portfela. Niektórzy po kilogramie, systematycznie. Jednak są też i tacy, którzy jednorazowo biorą dwadzieścia.
Spokojnie jest natomiast w małych sklepach, po sąsiedzku. W sklepiku przy ul. Mazurskiej nie sprzedają więcej niż 20 kg cukru tygodniowo. Większego ruchu przy cukrze nie ma. Podobnie w spożywczym przy ul. Przykop.
Pewne jest, że cukier podrożał w hurtowniach. Kilogram kosztuje obecnie ok. 2,65. Gdzieś jest taniej? Dlatego, że w magazynach sklepowych jest jeszcze zapas towaru po niższej cenie.
Nikt natomiast nie potrafi racjonalnie wyjaśnić, dlaczego cukier poszedł w górę. Tłumaczenie jest jednakowe: Unia.
