Poprzednie spotkania z reprezentantkami naszych zachodnich sąsiadów były wyrównane i choć ostatecznie kończyły się porażkami Biało-Czerwonych, wyniki oscylowały w granicach remisu. Zaciętego spotkania spodziewaliśmy się także i tym razem. W Danii nasz zespół przyzwoicie radził sobie jednak tylko przez pierwszy kwadrans, potem, z każdą upływającą minutą było już coraz gorzej, aż skończyło się jedną z najwyższych porażek reprezentacji Polski w historii występów na mistrzostwach świata.
Biało-Czerwone wyrzucą z głów mecz z Niemkami?
- Nic nam nie wychodziło. Zagrałyśmy słabo w każdym aspekcie gry. Nie wiem, co można powiedzieć po takim meczu. Mam tylko nadzieję, że to był nasz najgorszy występ w mistrzostwach i drugi taki się już nie powtórzy. Przed nami kolejne spotkania i nie zwieszamy głów – powiedziała po klęsce z Niemkami Karolina Kochaniak-Sala, autorka dwóch trafień.
Sama porażka z pewnością nie miałaby aż tak wielkiego wpływu na nasze reprezentantki, jej rozmiary i sposób, w jaki do tego doszło mogą jednak sprawić, że w kolejnych trudnych potyczkach Biało-Czerwone wyjdą na parkiet nie z myślą, by wygrać, ale by nie dopuścić do podobnego wyniku. A to najprostsza droga do tego, by przytrafiła się kolejna wpadka, zwłaszcza, że rywalkami w dalszej fazie turnieju będą m.in. Dunki, które przed rozpoczęciem zmagań wskazywane były w gronie drużyn mogących pokusić się o zdobycie medalu, a także Rumunki, które osiem lat temu brutalnie pozbawiły nas szansy na pierwszy w historii medal mistrzostw świata. Sztab szkoleniowy ma więc nad czym pracować, a czasu jest niewiele – kolejne spotkanie (teoretycznie z najsłabszym rywalem) nasz zespół zagra bowiem już w czwartek, 7 grudnia.
Ćwierćfinał mistrzostw świata wciąż możliwy!
Mimo katastrofalnego występu przeciwko Niemkom nasza reprezentacja zanotowała lepszy początek turnieju od poprzedniego, rozgrywanego przed dwoma laty. Wtedy to Biało-Czerwone przegrały z Serbią i Rosją, a ograły w ostatnim spotkaniu jedynie najsłabszy Kamerun i do drugiej fazy przystąpiły z zerowym dorobkiem punktowym. Drugą część turnieju rozpoczęły od wpadki z Francuzkami (16-25), ale potem zanotowały dwie wygrane i ostatecznie zostały sklasyfikowane na 15. miejscu.
W tegorocznych mistrzostwach świata Polki do kolejnej rundy zabierają ze sobą dwa punkty, teoretycznie więc szansa na powalczenie o awans do ćwierćfinału jest większa. Aby jednak liczyć się w walce o czołowe lokaty nasze zawodniczki na kolejną porażkę pozwolić już sobie nie mogą, każda wpadka może bowiem zminimalizować, a nawet uniemożliwić osiągnięcie wymarzonego celu, jakim byłoby miejsce w najlepszej ósemce.
Terminy meczów z udziałem reprezentacji Polski
W 2015 roku nasza drużyna fazę grupową zakończyła wysoką porażką (20-31) z Holandią, wówczas jednak zespół nie podłamał się, po zaciętej rywalizacji pokonał w 1/8 finału Węgierki, a w ćwierćfinale Rosjanki i ostatecznie zakończył turniej na czwartej pozycji. Porażką, tyle że w niższych rozmiarach (różnicą pięciu bramek) Biało-Czerwone kończyły fazę grupową także w 2013 roku, gdy również wywalczyły miano czwartej drużyny świata. Podopieczne Arne Senstada mają więc z kogo brać przykład.
Przed Polkami teraz trzy najważniejsze potyczki, które zdecydują o tym, czy znajdą się w najlepszej ósemce mistrzostw świata i uzyskają prawo gry w kwalifikacjach olimpijskich. Najbliższy mecz z udziałem naszej ekipy zaplanowano na czwartek, na godzinę 15.30, kolejne odbędą się natomiast w sobotę (9 grudnia, 20.30) i poniedziałek (11 grudnia, 18.00). Do ćwierćfinału awansują jedynie dwie najlepsze ekipy z każdej z czterech sześciozespołowych grup.
