Niektórzy liczą, że dostaną chociaż dekodery. Nie stać mnie nawet na wykupienie leków, więc stu złotych na dekoder też nie znajdę - mówi pan Mieczysław, emeryt z Bydgoszczy. - Nie prosiłem o cyfryzację, a stary telewizor mógłby mi długo służyć. Jak wyłączą sygnał analogowy, to pozostanę bez telewizji. Nie tylko ja. Znam wiele osób ubogich, schorowanych, samotnych, dla których telewizor jest jedynym oknem na świat. Nowego nie kupią. Rząd powinien najuboższym przekazać dekodery.
Wójt Konecka: napiszmy program dotyczący cyfryzacji
- Na razie rząd nie przewidział takiej pomocy, ale problem poruszę podczas najbliższego konwentu wojewodów - obiecuje Ewa Mes, wojewoda.
- Dla osób ubogich to może być duży problem - uważa Ryszard Borowski, wójt Konecka. - Co prawda zapewnienie możliwości odbioru naziemnej telewizji cyfrowej, to nie jest zadaniem samorządów, ale pomyślimy jak rozwiązać ten problem. Może napiszemy program dotyczący cyfryzacji i - korzystając np. z unijnej pomocy - będziemy mogli najbardziej potrzebującym przekazywać dekodery?
Wójt gm. Koneck - gdzie sygnał analogowy zostanie wyłączony do 20 maja 2013 r. - mówi, że problem może dotknąć najbardziej emerytów, czyli osób najsumienniej płacących abonament. - Gdyby tych ludzi nagrodzić za rzetelność fundując im po dekoderze, to byłby najlepszy system zachęty do płacenia abonamentu - dodaje.
Co z kablówkami?
Dekoderów nie będą potrzebować np. właściciele telewizorów z systemem MPEG-4 i osoby korzystające z anten satelitarnych. A co z kablówkami? - Wyłączenie sygnału analogowego w telewizji naziemnej nie powinno wpłynąć na odbiór programów przez abonentów sieci kablowych - mówi Waldemar Sromek, rzecznik Emitela, operatora naziemnej sieci radiowo-telewizyjnej w Polsce. - To operator kablowy powinien zadbać o to, aby z technicznego punktu widzenia jego abonenci mogli korzystać z dotychczasowych odbiorników.
