O znalezisku krótko przed południem powiadomił policję wójt gm. Obrowo. Na miejsce udały się dwie jednostki straży pożarnej, przedstawiciele Sanepidu i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Teren został zabezpieczony, a próbki obu materiałów natychmiast wysłane do badań.
Nadmiar paliwa?
Oszacowano, że ktoś wylał tam całą cysternę niepotrzebnego paliwa. Niewielką część oleju strażacy i służby urzędu zebrały do beczek. Reszta wsiąkła w ziemię. Zdaniem specjalistów od ochrony środowiska substancja nie spowodowała poważnego skażenia terenu, ale będzie groźna dla otoczenia jeśli dostanie się do wód gruntowych. - Substancja ta musi zostać usunięta - powiedział "GP" Bogdan Koszuta, wójt gm. Obrowo. - Wywóz oleju na pewno będzie kosztowny. Zamierzam wystąpić do wojewody o wsparcie finansowe.
Nieopodal znaleziono ok. 400 kg krystalicznej substancji. Okazało się, że jest to pochłaniacz wilgoci zapakowany w małe woreczki. Jak zapewnia Jolanta Zimna z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, preparat ten nie jest szkodliwy dla środowiska i prawdopodobnie - przeterminowany.
Wójt da nagrodę
Wójt przyznaje, że takich nielegalnych wysypisk jest w lasach gminy ok. 50. - To nasza prawdziwa zmora. Wyznaczyliśmy nagrodę w wys.1000 zł dla każdego kto wskaże delikwenta, który zanieczyszcza las - mówi Bogdan Koszuta - Dotychczas wypłaciliśmy ją tylko raz - dodaje.
_Nielegalnym wysypiskiem zainteresowała się policja. - Badamy w jakich okolicznościach doszło do składowania tych substancji i kto jest za to odpowiedzialny_ - powiedział Janusz Nędzusiak, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Cysterna poszła w ziemię
Beata Korzeniewska Fot. Lech Kamiński

Ściółkę pokryła kilkunastometrowa plama śmierdzącego oleju.
W lasach Szembekowa gm. Obrowo ktoś wylał 8 ton zużytego oleju napędowego. Kilka metrów dalej znaleziono ok. 400 kg krystalicznej substancji. Policja szuka właścicieli chemikaliów.