MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarny humor do czytania i słuchania

(jm)
Karina Bonowicz, toruńska pisarka, zaprasza czytelnika w literacką podróż do … zakładu pogrzebowego, którego pracownicy borykają się z kryzysem w branży funeralnej, bo – jak na złość – nikt w całym mieście nie chce umierać.

Edward to pisarz nieudacznik, który pisze romanse dla kur domowych i marzy o osobistej psychofance. Jego żona Maria panicznie boi się, że na starość nie będzie miał jej kto podać szklanki wody, nie mówiąc już o szklance, za pomocą której będzie mogła odrysować sobie brwi. Jej ojciec Eugeniusz to właściciel zakładu pogrzebowego, skarżący się, że przez kryzys w branży będzie musiał pochować sam siebie. Jego córka Nina nie tylko zna całą encyklopedię chorób, ale jest w stanie napisać ją od początku, co weryfikuje podczas codziennych wizyt u swojego lekarza Jakuba, niepamiętającego, kiedy ostatni raz spał, nie mówiąc już o tym, kiedy spał z kimkolwiek. Cała piątka – chcąc nie chcąc – będzie musiała zacieśnić więzi, a wszystko przez kryzys w branży funeralnej. Bo jak na złość, w całym mieście nikt nie chce umierać. Tak wygląda w skrócie fabuła najnowszej powieści Kariny Bonowicz „I tu jest bies pogrzebany”.

Pośrednią inspiracją był dla autorki amerykański serial „Sześć stóp pod ziemią”, który w zabawny i niekiedy absurdalny sposób opowiada o perypetiach pracowników rodzinnego zakładu pogrzebowego. Pisarka zapewnia jednak, że mimo tematyki funeralnej, książka jest przede wszystkim humorystyczną opowieścią o tym, że wszystko dobre, co się dobrze kończy. Nawet w zakładzie pogrzebowym.

– To książka dla wielbicieli czarnego humoru – przyznaje autorka. – Jeśli jednak ktoś podejrzewa, że mieszanka ironii, absurdu i humoru rodem z czarnych komedii kryminalnych może okazać się dla niego zabójcza, przed użyciem radzę skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą (śmiech).
Książka Kariny Bonowicz jest już do nabycia w księgarniach. Równocześnie z wersją papierową pojawił się audiobook
„I tu jest bies pogrzebany” w interpretacji znakomitego aktora dubbingowego Macieja Kowalika. Można zakupić go na stronie audioteka.pl.
Przypominamy, że na podstawie swojej pierwszej książki Karina Bonowicz napisała scenariusz, który zakupiło studio filmowe "Zebra" Juliusza Machulskiego. Niewykluczone, że perypetie bohaterki powieści „Pierwsze koty robaczywki” zobaczymy na ekranach kin.

Karina Bonowicz jest dziennikarką, pisarką i scenarzystką. Współpracuje z nowojorskim portalem polonijnym Dobra Polska Szkoła, gdzie m.in. prowadzi autorską rubrykę „Film i książka >>Made in Poland<<” oraz stronę Polska dla Ciebie. Jest autorką powieści „Pierwsze koty robaczywki”, monografii „Józefa Czechowicza teatr widziadeł i snów – studium psychoanalityczne twórczości poetyckiej” oraz przewodnika online „Co ma piernik do Torunia, czyli subiektywny przewodnik po mieście (nie tylko) Kopernika dla (nie tylko) nowojorczyka”. Jest stypendystka Miasta Torunia w dziedzinie kultury.

Czarny humor do czytania i słuchania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska