https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarny protest w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu [zdjęcia]

(dan)
- Mamy nadzieję, że nasz protest przyniesie pozytywne dla nas efekty, ponieważ cały czas czujemy, że nasza grupa zawodowa jest zaniedbywana. Dotąd nikt nie słyszał o naszych problemach. Dopiero od niedawna staramy walczyć o swoje i mówić głośno o tym, co nas boli - dodaje Kamila Cierpisz. Na zdjęciu Justyna Minta.
- Mamy nadzieję, że nasz protest przyniesie pozytywne dla nas efekty, ponieważ cały czas czujemy, że nasza grupa zawodowa jest zaniedbywana. Dotąd nikt nie słyszał o naszych problemach. Dopiero od niedawna staramy walczyć o swoje i mówić głośno o tym, co nas boli - dodaje Kamila Cierpisz. Na zdjęciu Justyna Minta. Dariusz Nawrocki
Pracownicy Sądu Rejonowego w Inowrocławiu przyszli dziś do pracy ubrani na czarno. W ten sposób protestują przeciwko niskim pensjom. Pracownicy protestują dziś w wielu sądach na terenie Polski. - Protest jest odpowiedzią na zapowiedź piątego roku z rzędu bez wzrostu wynagrodzeń dla pracowników sądownictwa. Dodatkowym uzasadnieniem organizacji protestu jest zamiar ponownego zamrożenia waloryzacji inflacyjnej dla pracowników sądów, wzrastające koszty życia i spadek od 2008 roku realnej wartości wynagrodzeń w sądownictwie - tłumaczy Edyta Odyjas koordynator ogólnopolskiej akcji, szefowa Solidarności w katowickim Sądzie Rejonowym. Podkreśla, że pracownicy sprzeciwiają się również działaniom Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina w sprawie likwidacji sądów rejonowych. Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
I co z tego?
Tak jestem zatrudniona. Mój śp ojciec był całe życie pracownikiem fizycznym, mama ledwo wiąże koniec z końcem i stawali na głowie żeby nas wykształcić. Dlatego zrobiłam magisterkę, do sądu skierowana byłam z Biura Pracy jako osoba bezrobotna, ale harowałam tam tak jak inni i przynajmniej tyle doceniono że zatrudniono mnie na umowę zlecenie, jedną, potem drugą, potem trzecią, potem na czas określony za 1200 zł. Potem zostałam skierowana na staż urzędniczy który trwał rok. Pensja bez zmian. Nauczyłam się kilku rozporządzeń, ustaw itp. żeby móc stanąć do egzaminu i móc po 4 latach pracy w tej instytucji być zatrudnioną jako sekretarz sądowy. Udało się, w końcu dostałam podwyżke i 1500 zł pensji. W międzyczasie skończyłam studia podyplomowe bo niby były potrzebne a wynagrodzenie nie zmieniło się. Ręczę że za biurokrację w tym kraju nie odpowiadają urzędnicy tylko przepisy z których są rozliczani i kontrolowani.Po za tym tych tekstów "że ktoś na nas płaci" mamy już powyżej uszu. My też płacimy takie same podatki, a myli się nas z sędziami którzy dopiero mają przywileje ale to już inna bajka. Np. dojazd do pracy kosztuje mnie 400 zł miesięcznie ale sędzia za to ma zwrot kosztów dojazdu i w dodatku zagwarantowaną podwyżkę w przyszłym roku. Nie wiem, w tym kraju faktycznie chyba lepiej być sfrustrowanym ale zadowolonym. Zrozumiałabym kryzys i wszystko po kolei ale jak zamrożone pensje są w całej budżetówce to w całej. A nie, że nauczyciele dostają podwyżki co roku, sędziowie mają kupe kasy i jeszcze mają mieć więcej, policjanci i całą mundurówka następne podwyżki. A baronowie w Warszawce przyznają sobie milionowe premie. Czy coś złego w tym że człowiek mający na przeżycie 1100 zł (po odliczeniu dojazdu) zaczyna domagać się godziwych warunków życia? Jedyną receptą ma być zmiana pracy? Ludzie!

Kogo to obchodzi, że na dojazd wydajesz 400 zł ?? Sama podjęłaś taką decyzję aby tu pracować aby dojeżdżać zasłanianie się tym wydatkiem jest nie na miejscu.
B
Bardzo brzydko
Masz rację kobieto. Tylko czy ta odwaga nie wymiecie Cię (zwonia Cię), ale możesz sie odwołac do Sadu Pracy.....

Cyt.

"My też płacimy takie same podatki, a myli się nas z sędziami którzy dopiero mają przywileje ale to już inna bajka. Np. dojazd do pracy kosztuje mnie 400 zł miesięcznie ale sędzia za to ma zwrot kosztów dojazdu i w dodatku zagwarantowaną podwyżkę w przyszłym roku. Nie wiem, w tym kraju faktycznie chyba lepiej być sfrustrowanym ale zadowolonym. Zrozumiałabym kryzys i wszystko po kolei ale jak zamrożone pensje są w całej budżetówce to w całej. A nie, że nauczyciele dostają podwyżki co roku, sędziowie mają kupe kasy i jeszcze mają mieć więcej, policjanci i całą mundurówka następne podwyżki."

Ale się interesuje innymi. Co ją obchodzi ile mają inni? Niech pilnuje swojej kieszeni patrzy na siebie i tylko o sobie mówi. Brzydko bardzo brzydko przedstawia się jako sekretarz sądowy. A fuj to źle świadczy bardzo źle o tej pani. No i wyszło szydło z worka jak to dobrze mają sędziowie To co nawet im za dojazd zwracają?? Własnego gniazda się nie kaja Pani Wykształcona. Brrrr powiało mało sympatyczną atmosferą.
E
Ewa
Tak jestem zatrudniona. Mój śp ojciec był całe życie pracownikiem fizycznym, mama ledwo wiąże koniec z końcem i stawali na głowie żeby nas wykształcić. Dlatego zrobiłam magisterkę, do sądu skierowana byłam z Biura Pracy jako osoba bezrobotna, ale harowałam tam tak jak inni i przynajmniej tyle doceniono że zatrudniono mnie na umowę zlecenie, jedną, potem drugą, potem trzecią, potem na czas określony za 1200 zł. Potem zostałam skierowana na staż urzędniczy który trwał rok. Pensja bez zmian. Nauczyłam się kilku rozporządzeń, ustaw itp. żeby móc stanąć do egzaminu i móc po 4 latach pracy w tej instytucji być zatrudnioną jako sekretarz sądowy. Udało się, w końcu dostałam podwyżke i 1500 zł pensji. W międzyczasie skończyłam studia podyplomowe bo niby były potrzebne a wynagrodzenie nie zmieniło się. Ręczę że za biurokrację w tym kraju nie odpowiadają urzędnicy tylko przepisy z których są rozliczani i kontrolowani.Po za tym tych tekstów "że ktoś na nas płaci" mamy już powyżej uszu. My też płacimy takie same podatki, a myli się nas z sędziami którzy dopiero mają przywileje ale to już inna bajka. Np. dojazd do pracy kosztuje mnie 400 zł miesięcznie ale sędzia za to ma zwrot kosztów dojazdu i w dodatku zagwarantowaną podwyżkę w przyszłym roku. Nie wiem, w tym kraju faktycznie chyba lepiej być sfrustrowanym ale zadowolonym. Zrozumiałabym kryzys i wszystko po kolei ale jak zamrożone pensje są w całej budżetówce to w całej. A nie, że nauczyciele dostają podwyżki co roku, sędziowie mają kupe kasy i jeszcze mają mieć więcej, policjanci i całą mundurówka następne podwyżki. A baronowie w Warszawce przyznają sobie milionowe premie. Czy coś złego w tym że człowiek mający na przeżycie 1100 zł (po odliczeniu dojazdu) zaczyna domagać się godziwych warunków życia? Jedyną receptą ma być zmiana pracy? Ludzie!
Masz rację kobieto. Tylko czy ta odwaga nie wymiecie Cię (zwonia Cię), ale możesz sie odwołac do Sadu Pracy.....
P
Po co nam tyle urzędników?
Tak jestem zatrudniona. Mój śp ojciec był całe życie pracownikiem fizycznym, mama ledwo wiąże koniec z końcem i stawali na głowie żeby nas wykształcić. Dlatego zrobiłam magisterkę, do sądu skierowana byłam z Biura Pracy jako osoba bezrobotna, ale harowałam tam tak jak inni i przynajmniej tyle doceniono że zatrudniono mnie na umowę zlecenie, jedną, potem drugą, potem trzecią, potem na czas określony za 1200 zł. Potem zostałam skierowana na staż urzędniczy który trwał rok. Pensja bez zmian. Nauczyłam się kilku rozporządzeń, ustaw itp. żeby móc stanąć do egzaminu i móc po 4 latach pracy w tej instytucji być zatrudnioną jako sekretarz sądowy. Udało się, w końcu dostałam podwyżke i 1500 zł pensji. W międzyczasie skończyłam studia podyplomowe bo niby były potrzebne a wynagrodzenie nie zmieniło się. Ręczę że za biurokrację w tym kraju nie odpowiadają urzędnicy tylko przepisy z których są rozliczani i kontrolowani.Po za tym tych tekstów "że ktoś na nas płaci" mamy już powyżej uszu. My też płacimy takie same podatki, a myli się nas z sędziami którzy dopiero mają przywileje ale to już inna bajka. Np. dojazd do pracy kosztuje mnie 400 zł miesięcznie ale sędzia za to ma zwrot kosztów dojazdu i w dodatku zagwarantowaną podwyżkę w przyszłym roku. Nie wiem, w tym kraju faktycznie chyba lepiej być sfrustrowanym ale zadowolonym. Zrozumiałabym kryzys i wszystko po kolei ale jak zamrożone pensje są w całej budżetówce to w całej. A nie, że nauczyciele dostają podwyżki co roku, sędziowie mają kupe kasy i jeszcze mają mieć więcej, policjanci i całą mundurówka następne podwyżki. A baronowie w Warszawce przyznają sobie milionowe premie. Czy coś złego w tym że człowiek mający na przeżycie 1100 zł (po odliczeniu dojazdu) zaczyna domagać się godziwych warunków życia? Jedyną receptą ma być zmiana pracy? Ludzie!

Jeżeli czujesz się niedoceniona zmień pracę. Kobieto nikt na siłe tam nie trzyma. Harowanie co to za określenie? Chyba nie znasz znaczenie tego słowa mimo iż masz jak twierdzisz wyższe wykształcenie. Rozumiem, że rozgoryczenie przez Ciebie przemawia ale zobacz co zrobiłaś pisząc ten tekst na forum. Wylałaś "wiadro jadu" sędziowie źli, nauczyciele źli inne mundurowe służby złe. Tak pisze sekretarz sądowy??( jeżeli faktycznie piastujesz tą funkcję jeżli nie kłamałaś) Wstyd. Zwyczajnie zazdrościsz a nie umiesz się cieszyć z tego co masz. Masz bezpieczną pewną pracę z pensję na czas. Do tego różne dodatki o których nie wspominasz. To wszystko źle to zacznij robić coś innego. Zobaczysz wtedy na ile się Tobie zda to wyższe wykształcenie ile ono jest faktycznie warte. Śmiało na co czekasz? Podwyżek możecie nie mieć przez 5 lat i tak nie opuścisz tej pracy. To po co dawać podwyżki. Kobiety mają pracować do 67 roku życia i bardzo dobrze. Bądź pewna, że przepracujesz tam do 67 roku życia jeżeli tak wychodzi Tobie przejście na emeryturę z metryki chociaż z opisu wynika, że trochę już tam pracujesz to prawdopodobnie wcześniej na nią pójdziesz o powiedzmy pół roku . Oburzasz się na słowa, że ktoś na was płaci. Tak jest nie ma co się oburzać na każdego ktoś płaci. Takie jest życie w społeczeństwie i każdy też płaci podatki. Według mnie możecie protestować ile chcecie bo to tylko i wyłącznie wasz problem. A naszym jako społeczeństa problemem jest fakt iż opieszałość sądownictwa jest tak duża, że bijecie rekordy wśród państw UE. Nie ręcz za za to, że biurokracja zależy tylko i wyłącznie od przepisów. Coś wiem na ten temat. Dokument musi swoje odleżeć gdyby nie przepisy które ograniczają terminy dużo spraw jeszcze dłużej by trwało. Najgorsze jest jak już podpis przełożonego jest wszystko zrobione na tip-top a leży w szafie musi swoje odleżeć znajomemu i owszem wyda ale obcemu pan przyjdzie pod koniec miesiąca ile razy się z takim czymś spotkałem nie mówię o sądzie a o innym urzędzie. Urzędników jest zbyt dużo powinni być zwalniani to może te osoby co zostaną będą lepiej pracować. I niech tak się stanie.
x
xxxxxx
A w jaki sposób teraz można dostać pracę w sądzie w Inowrocławiu? Ogłaszane są "wolne, otwarte, konkurencyjne" nabory, takie jak w Urzędzie Miasta? Tylko proszę nie pisać, że tak i że każdy ma równe szanse.
G
Gość
I po co było głosować na PO albo nie chodzić na wybory?
F
Faceci do biur do sądów
W pełni popieram strajkujących w Sądach. Zarobki w Polsce należą do najniższych w Europie pomimo wysokiego PKB /przyrostu krajowego brutto/. Sam pracuję w branży socjalnej. Wysokość zarobków pracowników opieki i placówek pokrewnych pozostaje w tyle za wysokością zarobków pozostałych zawodów tzw.budżetówki. Biorąc pod uwagę wysokie zagrożenie w niektórych placówkach zarażenia się zakaźnymi chorobami typu żółtaczka oraz na wyższe zagrożenie niż w pozostałych grupach zawodowych chorobami psychicznymi dziwię się że ci pracownicy jeszcze nie strajkują - średnio 1500zł na rękę szału nie robi i trudno z tego utrzymać rodzinę.

Zmień pracę skoro jest Ci tak źle. Na co czekasz na Twoje miejsce będzie 10 chętnych.
Inowrocław to bardzo fajne miasto dużo chętnych czeka na Twój ruch.
Nie porównuj zarobków do innych państw bo wszystkie grupy społeczne mają znacznie niższe. To nie jest dobry argument. Zobacz jakie powolne są te biurokratyczne instytucje. Powinna być konkurencja dla biurokracji czas aby nie pracowali na umowach o pracę a na umowach śmieciowych będą się bardziej strać i solidniej wykonywać swoją pracę. Powoli wycofać umowy na czas nieokreślony i zamienić je na umowy na czas określony w sądach również. Czas na prawdziwe reformy w instytucjach państowych. Czas aby i oni poczuli, że jest kapitalizm i czeka na ich pracę dużo chętnych. Mało tego urzędy nie powinny być tak sfeminizowane !!!! Faceci do biur rządamy priorytetów 50/50 !!!!! Urzędy przypominają jakieś feministyczne zakłady pracy.
S
SĄD DO LIKWIDACJI
no własnie, ludzie z takim myśleniem jak Ty siedzą w rządzie. Po co ma być lepiej? Nie pasuje? Won! To jest Polska właśnie! Ja nie mam to i drugi mieć nie może. Pracować dalej za 1500 zł. A jak! Tak, zlikwidujmy wszystkie sądy, policje, straż, pogotowia... albo nie, najlepiej sprywatyzujmy! Naucz się kilku rozporządzeń i na bieżąco wkuwaj przepisy prawa i stawaj do konkursów! Jak bedziesz dobry to dostaniesz się do pracy w sądzie i bedziesz miał ten przywilej 13tki skoro Cię tak to kłuje w oczy. To naprawde podratuje Twój budżet. Poza tym bedziesz miał dwa dni odpoczynku, a na full wypas socjal jak to nazywasz co miesiąc odprowadzisz składki i nikt Ci łaski nie zrobi, że raz w roku dostaniesz bon za 50 zł. Płytkie myślenie, ale nie martw się to domena Polaków więc nie jesteś jedyny.

Sądy w naszym kraju to najbardziej opieszałe i niewydolne instytucje. W całej UE prawie najwolniejsze. Sprawy sądowe toczą się latami. Za złą pracę nie powinno być dobrej płacy. I tak mają zbyt dużo przywilejów. SĄD w Inowrocławiu do likwidacji !!! Po co nam taki sąd ??
Mówisz, że prywatyzacja jest zła przecież to solidarność zafundowała nam taki świat mało sprawiedliwy świat wyzysku patrząć po tym co było w socjaliźmie. Dlaczego w takim razie na sądzie była flaga solidarności. To jest absurd ta sama solidarność może inaczej pod tym samym sztandarem mówili za komuny jest zbyt dużo biurokracji dzisiaj biurokracja pod sztandarem solidarności protestuje to jest absurd dopiero absurd. Mają zbyt dobrze takie jest moje zdanie nie powinny dostać nic a jak czują się niedoceniane niech szukają sobie innego zajęcia na ich miejsce znajdzie się 10 chętnych z równie dobrym wykształceniem. Gdyby ludzie wiedzili ile mają dodatków ile im się należy to by za głowę się złapali, że w socjalizm jest w sądach i innych urzędach nadal obecny w dobrym znaczeniu tego słowa. Tylko ci co na nich płacą reszta społeczeństwa już dawno nie ma tych przywilejów bo jest kapitalizm. A powiedz mi kto z Twojej rodziny tam pracuje a może sam lub sama tam jesteś zatrudniona dlatego tak bronisz tych co protestują. Mają zbyt dobrze dlatego przepraszam za określenie w "głowach im się przewróciło". 8h pracy sobota, niedziela wolne jeszcze pełen socjal trzynaste pensje, kasa na wakacje itd. Socjalizm pełną gębą.
m
mieszkaniec
No tak PODWYŻKI a za co przepraszam?Za chodzemie do pracy?Przeciętny Kowalski w z-dzie pracy ew.dostanbie więcej parę groszy,bo:podniósł kwalifikacje,ma dobre wyniki w pracy,przyczynił się do podniesienie zysku firmy itp.itd.A te panie co?Jakość obslugi interesanta jest coraz gorsza,poziom wiedzy też,efektywność wykorzystania czasy pracy?????Bez przesady!!!!!!
a
activ man
Jedyna szansa w związkach... ale tak naprawdę rząd olewa obywateli a do związków są wrogo nastawieni bo tak jak wspomniałam lepiej mówić ludziom że jest miło i wspaniale. A tu nagle ktoś coś zarzuca rządowi. Zauważcie, w telewizji na temat dzisiajszych strajków cisza, w radiu cisza... Jeden strajk mógły pociągnąć za sobą strajki kolejnych grup zawodowych a przecież ma być w Polsce miło i wspaniale. Poza tym źle się wyraziłam, to był protest bo pracownikom sądów strajkować nie wolno, mają się cieszyć i przysłowiowo : "morda w kubeł".

W pełni popieram strajkujących w Sądach. Zarobki w Polsce należą do najniższych w Europie pomimo wysokiego PKB /przyrostu krajowego brutto/. Sam pracuję w branży socjalnej. Wysokość zarobków pracowników opieki i placówek pokrewnych pozostaje w tyle za wysokością zarobków pozostałych zawodów tzw.budżetówki. Biorąc pod uwagę wysokie zagrożenie w niektórych placówkach zarażenia się zakaźnymi chorobami typu żółtaczka oraz na wyższe zagrożenie niż w pozostałych grupach zawodowych chorobami psychicznymi dziwię się że ci pracownicy jeszcze nie strajkują - średnio 1500zł na rękę szału nie robi i trudno z tego utrzymać rodzinę.
j
jatoja
niech odejda jak im tak zle!! skonczylem studia, teraz zaczynam drugi kierunek, chetnie wskocze na ich miejsce, a takich jak ja w tym miescie sa setki:) niech odejda i zobacza jak w inowroclawiu ciezko o prace !! czlowiek uczy sie tyle lat , tylko po to zeby zostac bezrobotnym z dyplomem....
b
biedronka
Mózgu ma taki jeden z drugim, co w paka gwoździ ale chętnie komuś dokopie, Komunistyczne myślenie głęboko wryło się pod kopułką.

... bo tak trudno być Polakiem nie zazdroszcząc, nie nienawidząc, nie poniżając ...

A tak poważnie - czy związki zawodowe mogą coś wywalczyć? Czy tylko protestować, żeby władzy "dać do zrozumienia"?

Jedyna szansa w związkach... ale tak naprawdę rząd olewa obywateli a do związków są wrogo nastawieni bo tak jak wspomniałam lepiej mówić ludziom że jest miło i wspaniale. A tu nagle ktoś coś zarzuca rządowi. Zauważcie, w telewizji na temat dzisiajszych strajków cisza, w radiu cisza... Jeden strajk mógły pociągnąć za sobą strajki kolejnych grup zawodowych a przecież ma być w Polsce miło i wspaniale. Poza tym źle się wyraziłam, to był protest bo pracownikom sądów strajkować nie wolno, mają się cieszyć i przysłowiowo : "morda w kubeł".
P
Prawdziwy pOLAK
no własnie, ludzie z takim myśleniem jak Ty siedzą w rządzie. Po co ma być lepiej? Nie pasuje? Won! To jest Polska właśnie! Ja nie mam to i drugi mieć nie może. Pracować dalej za 1500 zł. A jak! Tak, zlikwidujmy wszystkie sądy, policje, straż, pogotowia... albo nie, najlepiej sprywatyzujmy! Naucz się kilku rozporządzeń i na bieżąco wkuwaj przepisy prawa i stawaj do konkursów! Jak bedziesz dobry to dostaniesz się do pracy w sądzie i bedziesz miał ten przywilej 13tki skoro Cię tak to kłuje w oczy. To naprawde podratuje Twój budżet. Poza tym bedziesz miał dwa dni odpoczynku, a na full wypas socjal jak to nazywasz co miesiąc odprowadzisz składki i nikt Ci łaski nie zrobi, że raz w roku dostaniesz bon za 50 zł. Płytkie myślenie, ale nie martw się to domena Polaków więc nie jesteś jedyny.

Mózgu ma taki jeden z drugim, co w paka gwoździ ale chętnie komuś dokopie, Komunistyczne myślenie głęboko wryło się pod kopułką.

... bo tak trudno być Polakiem nie zazdroszcząc, nie nienawidząc, nie poniżając ...

A tak poważnie - czy związki zawodowe mogą coś wywalczyć? Czy tylko protestować, żeby władzy "dać do zrozumienia"?
p
persen
no własnie, ludzie z takim myśleniem jak co poniektórych tutaj siedzą w rządzie. Po co ma być lepiej? Nie pasuje? Won! To jest Polska właśnie! Ja nie mam to i drugi mieć nie może. Pracować dalej za 1500 zł. A jak! I najlepiej siedzieć rozczochranym, upoconym, nie pić, nie jeść, siedzieć w pampersie żeby nie chodzić do kibla, mieć obgryzione paznokcie i udawać że jest wspaniale. Uśmiechać się, cieszyć i wraz z negatywnie nastawionymi do urzędników ludźmi wychwalć rząd i mówić że jest dobrze bo mamy pracę. Klaskajmy i cieszmy się. Dobre są czasy! Jak już masz kubek na biurku tzn. że tracisz czas żeby napić się herbaty. Przechodzisz korytarzem do kibelka? To oo, tracisz czas... Jesteś uczesany i masz zadbane paznokcie, to coś jest z Tobą nie tak? Ludzie, nie myjcie się, nie jedzcie i nie pijcie jak jesteście z innej gliny. A najlepiej puknijcie się w rozczochrany łeb!
b
biedronka
Jeżeli ktoś czuje się źle w danym miejscu pracy bo nie odpowiada mu wynagrodzenie można pracę zmienić w czym problem? Na zdjęciach pokazane są śliczne młode kobiety prawdopodobnie z wyższym wykształceniem to nie powinny mieć problemu ze znalezieniem pracy. Jest im źle niech szukają sobie pracy w innym miejscu. Mogą założyć prywatne firmy. Przecież praca w sądzie to nie wyrok do odsiedzenia. Ale i tu pojawia się problem mówimy tylko o pensjach bo niskie. Tylko ile oni mają przywilejów jak za dawnych lat?? Nikt tego nie porusza. Prawdopodobnie 13 pensje, kasa za przepracowane lata, pełen socjal tego nikt nie porusza bo i po co. A co jeszcze mają stałą pewną pracę tam przepracuje do swojej emerytury jak nie podpadnie. Niech sobie wrzucą na szalę tego typu argumenty i rozważą co jest lepsze pewna praca w cieplarnianych warunkach przez 8 godzin soboty oczywiście wolne z tymi wszystkimi przywilejami jaka niesie praca na państwowym. A może nie chcą mieć wolnych sobót, może chcą pracować po 12h, zero socjalu tak jest w bardzo wielu prywatnych firmach, mało tego nawet pensja nie jest płacona na czas. Co powiem to powiem ale ci co mają zbyt dobrze to chcą jeszcze więcej. Nikt w pracy na państwowej posadzie nie trzyma. Droga wolna. A może czas najwyższy zlikwidować sąd w Inowrocławiu. Panie Gowin jest propozycja zlikwidować ten sąd. Dostaną odprawy część będzie musiała dojeżdżać i po problemi nie będzie już miał kto tu protestować. Świetna myśl prawda.

no własnie, ludzie z takim myśleniem jak Ty siedzą w rządzie. Po co ma być lepiej? Nie pasuje? Won! To jest Polska właśnie! Ja nie mam to i drugi mieć nie może. Pracować dalej za 1500 zł. A jak! Tak, zlikwidujmy wszystkie sądy, policje, straż, pogotowia... albo nie, najlepiej sprywatyzujmy! Naucz się kilku rozporządzeń i na bieżąco wkuwaj przepisy prawa i stawaj do konkursów! Jak bedziesz dobry to dostaniesz się do pracy w sądzie i bedziesz miał ten przywilej 13tki skoro Cię tak to kłuje w oczy. To naprawde podratuje Twój budżet. Poza tym bedziesz miał dwa dni odpoczynku, a na full wypas socjal jak to nazywasz co miesiąc odprowadzisz składki i nikt Ci łaski nie zrobi, że raz w roku dostaniesz bon za 50 zł. Płytkie myślenie, ale nie martw się to domena Polaków więc nie jesteś jedyny.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska