Czarny marsz przeszedł do parafii św. Andrzeja Boboli, a następnie do parafii św. Józefa. Marszowi towarzyszyły piosenki „Kocham wolność” Chłopców z Placu Broni oraz „Nie pytaj o Polskę” Obywatela GC. Akcję na Dużym Rynku rozpoczęło przemówienie Zuzanny Lewickiej-Burek z Komitetu Obrony Demokracji.
- Zaszłam w ciążę w wieku 19 lat, wtedy aborcja była na życzenie. Radzono mi, żebym usunęła ciążę, ale tego nie zrobiłam. Kilka lat później starałam się o drugie dziecko i cieszyłam się, gdy to się udało, ale jednego dnia stanęłam w kałuży krwi. Trauma poronienia była tak ogromna, że nie wyobrażam sobie tłumaczyć się później przed prokuratorem, czy przypadkiem nie doszło do niego na moje życzenie. Nie możemy dopuścić do tego, żeby o tym, ile mamy dzieci, decydowali faceci w sutannach i facet żyjący z kotem! - po tych słowach rozległy się brawa.
Nieoczekiwanie, po drugim przemówieniu - Magdaleny Kluszczyńskiej z .Nowoczesnej w Chełmnie - o megafon poprosiła, ubrana na czarno, Danuta Twardowska. Zaapelowała o ochronę życia poczętego. Jej odezwa została szybko przerwana. - Często dziecko niepełnosprawne może być jedynym, które zaopiekuje się matką na łożu śmierci - mówiła „Pomorskiej”.
Marsz odbył się w spokojnej atmosferze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
