- Kiedy jednostki straży pożarnej, przybyły na miejsce zdarzenia samochód osobowy leżał na dachu w poprzek chodnika. Przednia jego część znajdowała się pomiędzy barierą energochłonną a barierą ograniczającą wiadukt nad linią kolejową. Działania strażaków polegały na ustabilizowaniu pojazdu podporami hydraulicznymi, aby nie doszło do jego wywrócenia. Następnie zneutralizowano rozlane płyny eksploatacyjne. Działania zakończono przed godziną 9 - mówi st. kpt. Patrycja Pokrzywa, rzecznik prasowy, Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej.
- Potwierdzam informację, że mężczyzna pod wpływem alkoholu wyszedł z samochodu w samej bieliźnie - mówi nadkom. Elwira Jurasz, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej. - Nie wiem jednak nic o tym, że miałby śpiewać piosenki.
W mediach pojawiły się bowiem i takie informacje. Według nich mężczyzna śpiewał... szanty.
Miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat więzienia. 26-latek w wyniku wypadku doznał urazu głowy.
*Sprawdź, czy możesz zostać policjantem TEST PSYCHOLOGICZNY
*Kierowca przejechał kobietę na pasach i uciekł. Szukają go internauci i policja
*POLECAMY: Najlepsze kawiarnie w Katowicach to nie tylko dobra kawa
*Gliwice miastem przyszłości, a jednak brakuje 9 rzeczy ZOBACZ
*Kibolska zadyma w Zabrzu ZDJĘCIA I WIDEO tylko dla dorosłych
*Ściągnąłeś film z torentów? Pójdziesz do więzienia. Policja namierza internautów