Mieszkańcy, którzy segregują swoje śmieci zapłacą od nowego roku 13 złotych za osobę, czyli o 3 złote więcej niż aktualnie. Jeszcze większa podwyżka czeka natomiast tych, którzy swoich odpadów nie chcą segregować. Tutaj cena zmieni się z 20 na 39 złotych za osobę. - To duża różnica, ale chcemy w ten sposób zachęcić mieszkańców do segregowania - wyjaśnia Adam Musiała, dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi.
Przeczytaj także: Spalarnia śmieci w Bydgoszczy wygląda imponująco! Zobacz unikatowe zdjęcia
W opłacie za wywóz śmieci znajduje się przede wszystkim ich odbiór i zagospodarowanie, a także w mniejszym stopniu między innymi edukacja ekologiczna i koszty administracyjne. Nowe stawki musi oczywiście przyjąć Rada Miasta. Dyskusja w tej sprawie na najbliższej sesji, która odbędzie się 25 listopada.
- Naszym zdaniem zmiany w cenach nie są bolesne, a w porównaniu z innymi miastami nawet bezbolesne - uważa prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Według przedstawicieli urzędu miasta główną przyczyną podwyżek są większe stawki za odbiór odpadów. Wszystkie firmy, które będą u nas odpowiedzialne za wywóz śmieci (Remondis, ProNatura i Corimp) zdecydowały się na podwyżkę cen. Wzrasta też miesięczny koszt odbioru odpadów z niemal 2,5 miliona do 3,1 miliona złotych. - To daje różnicę około 27 procent - mówi Adam Musiała.
Urzędnicy zanotowali także wzrost ilości samych odpadów. Porównując pierwsze półrocze roku ubiegłego i obecnego liczba śmieci zmieszanych wzrosła z 54 do 57 tysięcy ton. - Odpadów jest coraz więcej. To także ma wpływ na wzrost ceny - tłumaczy dyrektor BZGOK.
Większa stawka za wywóz śmieci dotycząca mieszkańców, to nie jedyne zmiany w gospodarce komunalnej. Od nowego roku zmienia się termin płatności z 15 do 20 dnia danego miesiąca za poprzedni miesiąc. Właściciele nieruchomości, na których znajduje się domek letniskowy lub inny obiekt wykorzystywany jedynie przez część roku będą natomiast musieli zapłacić ryczałt za wywóz odpadów w kwocie 53 złotych rocznie. - Ta opłata będzie musiała zostać uregulowana do 20 lipca za dany rok kalendarzowy - uprzedza Anna Mackiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy.
Na szczęście w przypadku zmiany cen nie jest konieczne ponownie składanie deklaracji. Prezydent będzie wysyłał zawiadomienie o zmianie stawki. - Będziemy starali się cierpliwie dotrzeć z tą informacją do wszystkich bydgoszczan - zapewnia Bruski. Jednocześnie włodarz miasta odniósł się do pogłosek, które miały wskazywać na to, że na podwyżkę cen może mieć wpływ także budowa spalarni. - Absolutnie nie ma - kategorycznie zaprzeczył Bruski.
