We wtorek zadzwonił do naszej redakcji 82-letni mieszkaniec ul. Starogardzkiej. - Mieszkam sam, nic nie wiedziałem o tym, że zamkną wodę - skarży się. - Powinni przecież dać jakieś ogłoszenie, wtedy bym sobie trochę wody przygotował na zapas. I mógłbym wypić herbatę. To niepoważne, że nie informują ludzi.
Zapytaliśmy w Zakładzie Usług Komunalnych, jak to jest z zawiadamianiem o takich wyłączeniach dostaw wody. - 80 proc. mieszkańców wiedziało o tym - zapewnia Andrzej Kulesza, kierownik sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w ZUK. - W piątek informacja znalazła się na tablicy ogłoszeń, poza tym były wywieszki w sklepach. Oprócz tego na naszej stronie internetowej takie wiadomości są umieszczane na bieżąco.
Czytaj e-wydanie »