Wyrok zapadł w lutym tego roku. Sąd nakazał kobiecie spłatę skradzionych pieniędzy w ciągu dwóch lat. Wyznaczył też kuratora, który ma sprawdzać, czy Iwona K. wywiązuje się z tego obowiązku. Jeżeli tego nie uczyni, to K. trafi do więzienia na półtora roku. Taka jest bowiem uzgodniona z nią kara w zawieszeniu. Maria Brzezińska, przewodnicząca kasy pożyczkowej, zdradza nam, że dotąd na konto kasy nie wpłynęła ani złotówka od Iwony K. - Jesteśmy żywotnio zainteresowani, by pieniądze do nas trafiły - mówi "Pomorskiej" Brzezińska. - Członkowie kasy są jak najbardziej zainteresowani, choćby dlatego, że udzielane pożyczki mogłyby być wtedy większe.
W przyszłym tygodniu Brzezińska wybiera się do chojnickiego sądu, chce tam bliżej rozeznać sprawę. Kasa jest także zainteresowana zwrotem dokumentów finansowych, które przejął sąd.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Iwona K. sprzedała swój drugi dom. - Kurator powinien się tą kwestią zainteresować - mówią wtajemniczeni.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy