Czerszczanin miał tylko uraz ręki, a twierdził, że został potrącony przez ciężarówkę

Byliśmy na miejscu zdarzenia. Rozmawialiśmy z chłopcami - świadkami. Nie widzieli potrącenia, tylko moment, kiedy kierowca ciężarówki wyszedł z niej i przeciągnął leżącego mężczyznę na chodnik.

Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 19.15. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że doszło do potrącenia tego pieszego - informuje "Pomorską" Justyna Przytarska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny niezwłocznie wysłał policjantów, którzy wstępnie ustalili w rozmowie z mężczyzną, który miał został poszkodowany, że potrącił go tir. Mężczyzna był w stanie upojenia alkoholowego. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Po rozpytaniu świadków okazało się, że żaden nie widział potrącenia. Jedynie to, że kierowca zatrzymał się tą ciężarówką i pomógł wstać mężczyźnie, który niewykluczone, że się sam przewrócił, bo obrażenia nie wskazywały, żeby miało dojść do potrącenia. Miał tylko zadrapaną rękę. Z uwagi na uraz tej ręki i upojenie został przewieziony do szpitala do Chojnic.

Policja wszczęła czynności sprawdzające. Te wstępne zostały już wykonane, teraz funkcjonariusze zwrócą się z pismem do Urzędu Miejskiego i parafii, by udostępniły monitoring.

- Kluczowe będzie przejrzenie monitoringu, czy ten kierujący po prostu pomógł mężczyźnie, a on nas tylko później błędnie informował, że został potrącony - mówi Przytarska.

Z naszych informacji wynika, że rzekomo potrącony 60-latek to bezdomny alkoholik.