- Uznaliśmy, że wymiar kary nie jest adekwatny do czynu - mówi Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach. - Zasługuje on na szczególne potępienie. Alicja P. z Czerska planowała zabójstwo, działała z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia starszej pani. Motyw był bulwersujący, chęć wzbogacenia się na śmierci kobiety i przejęciu jej majątku, który ofiara zapisała w spadku.
Wyrok - pięć lat więzienia i wypłacenie starszej pani 10 tys. zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy.
21-letnia wówczas Alicja P. mieszkała na tej samej klatce schodowej, co staruszka, którą się opiekowała. Napoiła ją przed snem miksturą z soku i środków nasennych. To było celowe zachowanie obliczone na późniejszy atak. P. wyłączyła nawet prąd i schowała się w łazience. Starsza pani jednak nie zasnęła, tylko oszołomiona lekami wstała z łóżka. "Opiekunka" uderzyła ją młotkiem, a później dusiła poduszką. Starsza pani przeżyła, bo udała martwą, a jej wcześniejsze krzyki zaalarmowały sąsiadów. Gdy ci przyszli sprawdzić, co się dzieje - 21-latka czym prędzej wyrzuciła młotek przez okno, a sąsiadom próbowała wmówić, że... ratuje staruszkę.
Przeczytaj: Uderzała staruszkę młotkiem, dusiła poduszką... Chciała zabić 88-letnią sąsiadkę, by dostać jej mieszkanie
Po apelacji prokuratury Sąd Okręgowy w Słupsku uchylił wyrok i zdecydował o ponownym rozpoznaniu sprawy. Termin pierwszej wokandy zostanie najpewniej wyznaczony dopiero wtedy, gdy wpłynie opinia biegłego psychologa. 5 stycznia sąd zlecił kolejne takie badanie. Będzie przeprowadzone 29 stycznia.