To ważne miejsce, bo na wjeździe do centrum miasta. Kiedyś to miejsce nie było dobrą wizytówką. Zaniedbane. Teraz skarpa wreszcie została uporządkowana. Teren wyprofilowano, usunięto stare pnie.
W prace zaangażował się Grzegorz Kobierowski, przewodniczący rady miejskiej. - Już wiosną na zarządzie osiedla „Chojnickie” zwrócono uwagę, że czas najwyższy zadbać o ten teren - mówi przewodnicząca Teresa Smyk.
Później mieszkańcy na jednym ze zwołanych zebrań osiedlowych mówili, że ten skwer powinien przejść lifting. Burmistrz obiecała, że tak się stanie. - Uporządkowaliśmy to miejsce z gminnego funduszu utrzymania zieleni w mieście - mówi Kobierowski.
Roślinność kosztowała 2 tys. 213 zł. W tym tygodniu wysypana zostanie jeszcze kora, a na dole wkopana będzie szara, betonowa palisada, tak by ziemia się nie osuwała.
Roślinki są różne - żurawka, goździk, jeżówka, czerwonka i płażące jałowce. Są też trzy klony. - To będzie kolorowa roślinność, która będzie zdobić to miejsce o różnych porach roku - mówi Kobierowski.
- Gdy roślinność się rozkrzewi, będzie z pewnością jeszcze ładniej - mówi Smyk.
Okazało się, że sama skarpa, gdzie zrobiono nasadzenia, to jeszcze teren gminny. Są jeszcze dalsze plany związane z tym miejscem, ale nie wiadomo, czy dojdą do skutku. Dodajmy, w prace byli zaangażowani pracownicy interwencyjni.