Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwone? I co z tego! Monitoring groźbą dla kierowców?

Anna Klaman
Uczniowie muszą czekać, choć mają zielone światło
Uczniowie muszą czekać, choć mają zielone światło Aleksander Knitter
Drogowcy i policjanci są bezradni. Czyżby jedynym batem na niesfornych zmotoryzowanych był miejski monitoring?

Tydzień temu na tym skrzyżowaniu Kościerskiej, Młodzieżowej, Obrońców Chojnic kierowca potrącił dwoje pierwszoklasistów. Dzieci miały zielone światło, co widziała matka jednego z nich. Czy z tego zdarzenia wyciągnięte będą wnioski?

Dzieci szczęśliwie nie odniosły obrażeń. - To był cud - mówi Anna Tobolewska, matka chłopca. - Trafiły do szpitala, gdzie zostały przebadane. Skończyło się na siniakach. Ale ja chciałabym teraz, by ktoś skontrolował to skrzyżowanie.

Wiele wskazuje na to, że kierowca, wyjeżdżając na pomarańczowym świetle z Młodzieżowej na Obrońców Chojnic, był na czerwonym. Nie zatrzymał się przed przejściem, by przepuścić dzieci, które widziały już zielone światło.

- To norma - mówi jeden z naszych rozmówców. - Wystarczy poobserwować skrzyżowanie przez kilka minut, by zobaczyć auta wjeżdżające na pasy na Obrońców Chojnic na czerwonym świetle.

Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 Małgorzata Zakaszewska ma podobne zdanie. Nieraz widziała, jak kierowcy opuszczają skrzyżowanie na czerwonym. W tę środę nauczycielki zabrały młodsze klasy na krzyżówkę i wyjaśniły, jak należy postępować, by nie stała im się krzywda. Uczulały, że nie należy sugerować się tylko zielonym światłem dla pieszych, ale także bacznie obserować drogę. - Organizujemy takie zajęcia dwa razy w roku - mówi dyrektorka. - Wpajamy dzieciom ograniczone zaufanie do kierowców.

Szkoła wystosowała do policji pismo o ponowne skontrolowanie skrzyżowania. Ostatnie takie rozmowy prowadzono po zdarzeniu w 2007 r. - Rozmawialiśmy z panią dyrektor, pedagogami i policją - mówi Ewa Bobkowska, główny specjalista z wydziału infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Doszliśmy do wniosku, że trzeba edukować dzieci i zwracać szczególną uwagę na prewencję w tym miejscu.

To w wydziale infrastruktury UM zapadają decyzje w sprawie zarządzania ruchem. - W 2010 r. kontrolę przeprowadzał Wojewódzki Zarząd Dróg. Naszym zdaniem korekta cyklu sygnalizacji nie rozwiąże problemu - mówi Bobkowska. - Na takich skrzyżowaniach do tego typu zdarzeń z winy kierowców będzie, niestety, dochodzić. Mieszkam w Gdańsku przy równie rozległym skrzyżowaniu i tam jest tak samo. Polscy kierowcy są niezdyscyplinowani. Jedynym rozwiązaniem sytuacji wydaje mi się położenie nacisku na prewencję. Policja powinna bardziej restrykcyjnie podchodzić do łamiących przepisy. Dobrym rozwiązaniem byłby monitoring - mówi.

Za wydłużeniem cyklu świateł nie jest też Krzysztof Deruba, kierownik chojnickiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Dróg. - Wydłużenie cyklu spowodowałoby, że trzeba byłoby dłużej stać na skrzyżowaniu, a kierowcy byliby jeszcze bardziej niecierpliwi - mówi - Problem jest w tym, że nie potrafimy się zachować na drodze - ocenia.

- Od lutego ub.r. codziennie na Kościerskiej są patrole - mówi Magdalena Stolp, rzeczniczka chojnickiej policji. - Ale to bardzo długa ulica, od Gdańskiej aż do Bałtyckiej. Nie zawsze więc policjanci widzą, co dzieje się na skrzyżowaniu.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska