Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część chodnika przy ul. Sobieskiego w Grudziądzu jest remontowana, a część nie. Bo Spółdzielnia nie może dogadać się z miastem

Łukasz Ernestowicz [email protected] tel. 56 45 11 925
- Czemu nie odnowią miejskiego odcinka wraz z fragmentem należącym do Spółdzielni? - pytają lokatorzy Marian Kurkowski (z prawej), Zbigniew Schabowski i Grażyna Mazur
- Czemu nie odnowią miejskiego odcinka wraz z fragmentem należącym do Spółdzielni? - pytają lokatorzy Marian Kurkowski (z prawej), Zbigniew Schabowski i Grażyna Mazur Łukasz Ernestowicz
- Czy my jesteśmy mieszkańcami drugiej kategorii? - pytają grudziądzanie, którzy na razie nie będą mieć nowego chodnika. Tylko dlatego, że leży on na działce miejskiej. Rozgoryczeni lokatorzy nakręcili film i wstawili go do internetu.

Mieszkańcy bloku przy ul. Sobieskiego 44 są rozbawieni, ale i zbulwersowani remontem chodnika przed ich blokiem.

Jedni będą mieć kostkę, inni skruszony beton

- Sytuacja jest kuriozalna. Niedawno rozebrano część chodnika i rozpoczęto układanie nowego traktu, ale tylko do połowy budynku - mówi Grażyna Mazur, lokatorka bloku przy Sobieskiego 44. - Mieszkańcy jednej połowy budynku będą chodzili po ładnych kostkach, a lokatorzy drugiej połowy po starym skruszonym betonie!

Chodnik przebiega przez dwie działki - jedną należącą do Spółdzielni Mieszkaniowej, a drugą do miasta. Spółdzielnia remontuje swój fragment, ale nie chce odnawiać odcinka, który leży na działce miejskiej. W informacji przekazanej mieszkańcom, administracja SM zapewnia, że najbardziej zniszczone fragmenty na działce miasta wyremontuje Zarząd Dróg Miejskich. Na generalny remont tej części chodnika mieszkańcy muszą jednak poczekać do 2011 roku.

- ZDM już zlecił doraźną naprawę swojej części. Przyjechało kilku fachowców, wylali trochę jakiejś masy, dosłownie nogami ją ubili i odjechali. Kilka dni później cały "naprawiony" fragment uniósł się do góry i popękał - śmieje się Grażyna Mazur, lokatorka Spółdzielni.

Na pewno naprawią najgorsze miejsca

- Niewykluczone, że zawinili fachowcy. Takie prace są objęte gwarancją, więc jeśli wina leży po stronie wykonawcy, to będzie musiał naprawić chodnik jeszcze raz - mówi Łukasz Cybulski, inspektor w Zarządzie Dróg Miejskich. - Mogło się też tak zdarzyć, że trakt dla pieszych podmyła woda. Bez względu na przyczynę, na pewno to sprawdzimy i zlecimy wykonanie prac jeszcze raz.

Doraźne naprawy nie zadowalają jednak mieszkańców. Stare, betonowe płyty w wielu miejscach są popękane i pokruszone. Pełno w nich dziur i zagłębień. Podczas ulew tworzą się tu ogromne kałuże. Dlatego woleliby, aby położono nowy chodnik.

Urzędnicy ZDM-u nie chcą jednak zadeklarować, że cały chodnik będzie odnowiony jeszcze w tym roku.
- Pani, która zajmuje się takimi remontami jest na urlopie. Jak tylko wróci, na pewno coś w tej sprawie postanowi - dodaje inspektor Cybulski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska