Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część krytej pływalni leży w mieście, a część w mieście. Czy komuś to jeszcze przeszkadza?

(aj)
Teraz w Mogilnie pływa się między miastem a wsią
Teraz w Mogilnie pływa się między miastem a wsią Fot. Agnieszka Nawrocka
Opozycja pyta co ze "sztandarowym" pomysłem poszerzania granic miasta. - Nie zamierzam wracać do tego tematu - deklaruje burmistrz Leszek Duszyński.

Mogilno nie wchłonie okolicznych wiosek. Granice miasta nie zmienią się.

Powiększenie miasta było jedyną z wyborczych obietnic Leszka Duszyńskiego, w czasie kiedy po raz pierwszy ubiegał się o fotel burmistrza.

Argumenty nie trafiały

Po objęciu stanowiska Leszek Duszyński rozpoczął procedurę zdobycia zezwolenia rządu na zmianę granic administracyjnych. Przekonywał, że będzie to "pokoleniowa" decyzja

Wtedy jednak opozycji radni PSL i SLD, podkreślali, że powiększenie miasta jest szkodliwe dla mieszkańców wsi. Radny Paweł Molenda podkreślał, że z kilkunastu argumentów, jakie przedstawił burmistrz, przekonuje go tylko ten o uporządkowaniu granicy między Mogilnem a Świerkówcem. Przypomnijmy, że granica między miastem a wsią dzieli pływalnię oraz jeden z bloków. W poprzedniej kadencji przeciwnicy zmian na mapie gminy mieli w radzie miejskiej mniejszość. Dlatego udało się przegłosować rozpoczęcie procedury korekty granic i przeprowadzić konsultacje społeczne. Ale Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zgodziło się, na powiększenie granic. Leszek Duszyński przyznał potem, że to była polityczna porażka, bo wniosek jaki przygotowali urzędnicy był dobrze przygotowany.

Teraz, po wyborach do korekty granic wraca nie Leszek Duszyński, a opozycja.

- Co z jednym ze sztandarowych pomysłów burmistrza? Pewnie dostanę zaraz pstryczka, że PSL zadziałało w Warszawie i został wniosek odrzucony - mówi Przemysław Majcherkiewicz, radny klubu PSL. - Gdyby projekt był związany tylko z korektą granic, aby granica nie przebiega przez środek pływalni i blok, który jest w Świerkówcu, a nie w Mogilnie, taka korekta przeszłaby na salonach warszawskich.

Granice zostaną niezmienione

Spytaliśmy Leszka Duszyńskiego, czy granica miasto-wieś, dzieląca krytą pływalnię oraz blok utrudnia w jakiś sposób życie mieszkańców czy funkcjonowanie ośrodka sportu.

- To nie ma większego wpływu. Oczywiście zmiana granic doprowadziłaby do uporządkowania tej kwestii. Jednak chciałem załatwić tę sprawę kompleksowo - mówi burmistrz. Podkreśla jednocześnie, że chciał aby tereny, które i tak zatraciły rolniczy charakter stały się formalnie częścią miasta.

Leszek Duszyński mówi, że nie zamierza ponownie składać wniosku o zmianę mapy administracyjnej gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska