Sąd złagodził karę dla Doroty
17-letnia Dorota D. tuż po porodzie zabiła swoje dziecko, dusząc je elastyczną podkolanówką. Następnie wrzuciła je do rzeki. Zostało odnalezione przez jednego z mieszkańców. To nie scenariusz filmu, a prawdziwa niestety historia, która wydarzyła się w 2019 roku. Żył nią cały kraj. Sprawczyni ma teraz już 19 lat. W marcu 2020 roku ruszył proces przed sądem. Nie był jawny, więc nie można poznać jego szczegółów. Znany jest jednak wyrok w tej sprawie. Decyzja sądu jest szokująca. Kiedy mowa o zabójstwie noworodka, nikomu nie przychodzi do głowy złagodzenie kary. Tego nikt się ne spodziewał.
- Sąd zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na działanie pod wpływem szoku poporodowego. Sąd uznał, że kobieta działała pod wpływem szoku poporodowego. Kara za takie działanie jest niższa - od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd wymierzył Dorocie D. karę roku pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny - informuje sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Nie przeocz
Historia niczym z horroru
Do tych strasznych zdarzeń doszło na przełomie kwietnia oraz maja 2019 roku we wsi Grabiec (pow. zawierciański). 1 maja 2019 roku, mieszkaniec wsi Grabiec zobaczył ciało w rzece Krztynia. Od razu powiadomił o tym służby. Po dotarciu na miejsce okazało się, że są to zwłoki noworodka - nowo narodzonej dziewczynki. Jej ciało było nagie, a na szyi znaleziono skrawek różowej tasiemki. Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu ustalili tożsamość matki dziecka - była nią Dorota D, która miała wtedy 17 lat. Prokuratura wnosiła o karę dla kobiety za zabójstwo. Za ten czyn grozi nawet dożywocie. Sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie podczas rozprawy, która odbyła się w piątek, 26 marca, orzekł, że dziewczyna działała pod wpływem szoku poporodowego. Została skazana na rok pozbawienia wolności. Prokuratura zapowiada apelację w tej sprawie.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
