Mamy niespodziankę...
Mamy niespodziankę...
5 podwójnych wejściówek na premierę tygodnia w Multikinie, czyli film "Spider Man 3". Po drugiej stronie maski". Wejściówki wygrają osoby, które przyślą dzisiaj SMS-y o treści POMORSKA. PREMIERA IMIĘ.NAZWISKO (np. POMORSKA.PREMIERA JAN.KOWALSKI) na nr 7268 (2,44 zł z VAT). Bilety otrzymają osoby, których SMS-y dotrą do nas najbliżej każdego kolejnego kwadransa między godz. 14 a 15.
Sam Raimi, który wyreżyserował wszystkie trzy części przeboju, tak mówi o najnowszym filmie: - Sercem filmów o Spider-Manie są głęboko ludzkie cechy głównych bohaterów i ich powiązane ze sobą losy. Miłość Petera do Mary Jane Watson i jego przyjaźń z Harry' m Osbornem zawsze były najważniejsze w opowiadanych przez nas historiach. Przygotowując trzecią część, zapytaliśmy samych siebie: czego ten młody człowiek może się jeszcze nauczyć? - mówi Raimi. - I umieściliśmy go w sytuacjach, w których będzie zmuszony stawić czoła trudnościom, których w poprzednich filmach mógł nie być w stanie pokonać. Nasi bohaterowie stają się bardziej świadomymi siebie ludźmi i mogą osiągnąć teraz znacznie więcej.
Vox populi
Widzowie nie byli zachwyceni po testowych pokazach filmu. Stwierdzono, że brakuje w nim akcji, dlatego aktorzy musieli wrócić na plan i nakręcić dodatkowe sceny akcji.
Na początku filmu wszystko ma się wspaniale, jednak sukces troszeczkę za bardzo uderza Peterowi do głowyi kiedy do jego skutera przylega jakaś czarna substancja, sprawy zaczynają nabierać niespodziewanego obrotu. Tym bardziej że dziwna maź przylepia się także do kostiumu Petera, który z czerwono-niebieskiego staje się nagle czarny. Przemieniony kostium zmienia także samego Petera - młody człowiek staje się silniejszy i szybszy niż wcześniejWychodzi jednak na jaw także mroczna strona jego osobowości, którą stara się kontrolować.
Czego się nie robi dla filmu
Thomas Haden Church musiał przybrać na wadze 10 kilogramów do roli Sandman' a.
- Kiedy przeczytałem scenariusz byłem bardzo podekscytowany tym, że udajemy się z Peterem Parkerem trochę w innym kierunku - mówi Tobey Maguire, który powraca na ekran w roli Petera.
Kirsten Dunst powraca rolą Mary Jane Watson. Także po raz kolejny pojawia się na ekranie James Franco w roli Harry' ego Osborna.
Oczywiście w "Spider-Manie 3" oprócz mnóstwa niewiarygodnych sekwencji akcji tak bardzo oczekiwanych przez fanów, mamy do czynienia z dwoma klasycznymi złoczyńcami: Sandmanem, który po raz pierwszy pojawił się w czwartej serii "The Amazing Spider-Man", i Venomem - jednym z najbardziej pamiętnych komiksowych czarnych charakterów.
40 razy 200
Przygotowanie jednego kostiumu Spider-Mana trwało 200 godzin, a podczas realizacji filmu potrzebnych było aż 40 takich kostiumów.
Thomas Haden Church gra Flinta Marko, człowieka nękanego błędami przeszłości, który przypadkowo został poddany nieudanemu eksperymentowi naukowemu. Jego DNA zostało zmieszane z piaskiemi stał się Sandmanem, który zmienia na życzenie swój kształt i rozmiar. - Naprawdę uważam to za honor - mówi nominowany do Oscara Church. - Filmy o przygodach Spider-Mana stoją wysoko w panteonie filmów o superbohaterach. Flint Marko staje się Sandmanem i dzięki temu może osiągać niewiarygodne rozmiary, stawać się piaskowym tornado czy wydmą. Jest tak groźny, jak najczarniejszy z charakterów.
W sieci pająka
Na potrzeby sceny, w której Peter i M.J. spędzają romantyczny wieczór na olbrzymiej pajęczynie rozpiętej pod gwiazdami, skonstruowano sieć o wymiarach 8 m na 10 m. Prace nad nią trwały przez dwa miesiące.
Topher Grace dołączył do obsady jako Eddie Brock, postać w pewien sposób podobna do Petera Parkera, która zamienia się w Venoma - nemezis Spider-Mana. - Mój bohater to ktoś, kto posiada takie same umiejętności, jak Peter, ale wykorzystuje je czyniąc zło - mówi Grace. - Eddie Brock, który staje się Venomem jest bardzo podobny do Petera. Pracuje tam, gdzie on, był z tą samą kobietą, co Peter - jego problem polega, jednak na tym, że jest bardzo niepewny siebie. Takim facetem stałby się zapewne Peter, gdyby nie wychowali go ciotka May i wujek Ben.
Byli pewni swego
Premiera tego filmu została ustalona jeszcze zanim do kin wszedł "Spider-Man 2".
